dla mnie te małe bransoletki to nic super extra wiadomo takie słodkie maleńkie ale jak slysze ile to kosztuje bo złote to dziękuję wołalabym te pieniadze przeznaczyć na to co potrzebne ;)
jakis prezent dla dziecka? My zastanawiamy sie nad bransoletka z imieniem (podobna jak na zdjeciu, jednak wybralabym o wiele delikatniejszy lancuszek) Z mozliwoscia powiekszenia lancuszka, tak zeby mogla nosic rowniez pozniej (jesli bedzie miala ochote oczywiscie) :) Myslalyscie o takiej pamiatce?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
rozumiem :)
wiem ze dla Malej to nie atrakcja, ale mysle ze za kilkanascie lat spojrzy na to inaczej... Sama sie rozczulam patrzac na opaske ze szpitala ktora mama zachowala na pamiatke i dala mi kilka lat temu :)
ja chcę na chrzciny kupić Mańce srebrną grzechotkę z wygrawerowaną datą i jej imieniem i wsadzić za szkło :) żeby miała pamiątkę :)
siostrzenica byla przyzwyczajona do swojej i nie zerwala ani razu, chyba traktowala ja jak czesc ciala ;) Taka jestem jakas sentymentalna... I chce by miala taka pamiatke :)
opaskę ze szpitala jasne że mam ;) muszę dobrze ją oprawić by przetrwała teraz juz 17 lat :)
Nie rajcują mnie takie rzeczy, jestem uprzedzona - na komunię dostałam zloty pierścionek, który miałam nosić "jak dorosnę". No spodziewali się darczyńcy, że bedę mieć porządne palce a tu klops - chude, długie. I pierścionek leży.
Drugi raz, dostałam złote kolczyki po babci. Szkoda, że wtedy uszu przebitych nie miałam - kolczyki wzieły i wcieły, podobno ja 9 letnia gdzieś wsadziłam. Dlatego też planuje jedynie ramkę z glinką na odcisk stópki i łapki :P
NIE. Ale to świetny pomysł kradnę! Muszę coś pomyśleć takiego fajnego na pamiątkę. Może branzoletka a może coś innego...no no no dałaś mi zajęcie
Kupilismy taka bransoletke na roczek córce brata mojego W. :)
Nie kupiłabym czegos takiego głównie z tego powodu, że będąc czterokrotnie na porodówce miałam okazję nasłuchać się i naogladać reakcji rodziców na pomyłki lekarskie z USG. Tzn. miał byc syn-jest córka i odwrotnie. A że jestem z natury bardzo praktyczna osobą chyba bym dostała zawału gdybym kupiła bransoletkę z napisem Nina a okazałoby się, że urodziłam Maksa albo Sergiusza i wtedy byłby to pierwszy i w dodatku do dupy trafiony prezent