nie bo nie miałam na niego miejsca , ale nie jestem za stwierdzeniem ze to takie samo zło ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 30.
...że też dalej produkują takie dziadostwa....
Jak się wsadzi dziecko na KILKA minut dziennie to nie, ale z tego co się orientuje to na tych kilku minutach zwykle się nie kończy.....
nie mieliśmy chodzika, ale tez syn wczesnie zaczął chodzić sam więc nie potrzebowaliśmy
Zastanawiam się czasem do czego to ma służyć? Do tego żeby dziecko do niego wsadzić i mieć święty spokój czy może po to by niby dziecko szybciej nauczyło się dzięki niemu chodzić? Jeśli tak to nasuwa się kolejne pytanie: po co? Nie może swoim tempem? Poza tym taki chodzik przyczynia się do niewaściwej postawy dziecka, a co za tym idzie - do odwiedzania specjalisty w przyszłości.....
myślę jak bonita chodzik to dla mnie gówno które niszczy kręgoslup dziecka, każdy ortopeda to potwierdzi... jeśli moje dziecko dostanie od kogoś chodzi to perfidnie powiem że ma go sobie wziąc i sam w nim chodzic :P chodzik to wynalazek żeby dziecko mialo ograniczoną przestrzeń a nie pomaga w nauce chodzenia
bonitko nie sadze zeby dziecko szybciej dzieki temu sie nauczylo chodzic bo przeciez kregosłup swoje WIE ! :) dlatego olałam takie cos syn powoli stawia samodzielne kroczki choc potrafi ale jest mega bojączkiem i tylko przy mamie pochodzi troszke a tak to łapie mnie za rece i mam z nim isc gdzieś ;) jestem przeciwna całodnowym spedzaniem dziecka w chodziku... duzo matek znajomych tak wlasnie robi zeby miec spokoj od dziecka ! ;/
jestem ciekawa ile z nas wychowalo sie na chodziku i ma plecy i nogi proste :p
roślinko masz racje tylko mi sie wydaje ze kiedys ludzie wiecej czasu mieli dla swoich dzieci teraz wszystko na raz... moja matka rozkladala tylko kocyk na gołą ziemię w pokoju i pare zabawek i zyje ;) a teraz jak widze niektóre kolezanki na pdołodze dywan na to kołdra by dziecko sie nie przewróciło nosz masakra !
ja się wychowałam bez chodzika i mam plecy proste i nogi też :P