Wolałabym w większym mieście- bo mieszkamy na zadupiu, a jak to na zadupiu- problem ze wszystkim. Ale na zadupiu trzyma nas fakt, że nie płacimy nic za dom i mamy ziemię pod budowę domu ... więc na owym zadupiu zostaniemy pewnie, tym bardziej ,że narzeczony nie chce słyszeć o większym mieście. My tu dobrze, a ja się już przyzwyczaiłam ... Nie można mieć wszystkiego :)
