Odpowiedzi
1. karmienie |
2. przewijanie |
3. ubieranie |
4. usypianie |
5. kąpanie |
6. inne (jakie?) |
7. wszystko lubię :) |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 26.
Czasami lubie wszystko, czasem są dni że wkurza mnie jedna czynność a czasem po prostu wszystko :P
karmienie zupą cała kuchnia w niej pływa:(((( tak pluje
Ogólnie lubie wszystko, ale czasem dobija mnie zmiana pieluchy, bo Iga kopie jak wśiekła i cile kopie i kopie, a ja mam całe nogi posiniaczone ;p
zaznaczylam inne bo nie ma opcji ze wszystko z tego:/
- usypianie- MASAKRA, na rekach zle, w bujaku mi wsjae do siadu, maz go usypia w ten sposob ze tak jakby "rzuca" nim po lozku az w koncu padnie
- karmienie- MASAKRA- straszny niejadek, po 4 lyzkach juz nie ma czasu na jedzenie i trzeba zmieniac miejsca karmienia po 10 razy w trakcie jednego posilku
- ubieranie- MASAKRA- drze sie jak opetany, a juz przeciez powinein czaic ze ubieranie oznacza wyjscie na pole, najchetneij by siedzial caly dzien na polu ale bez tego momentu z ubieraniem
karmienie... pierwsze sniadanie i kolacja, bo to mleko... meka, katorga... :/
obcinanie paznokci :) Tylko na śpiocha i to też potrafi wyczuć i się wiercić ;)
Zmiana pieluchy to istna masakra, mała wierci się, płacze, piszczy, krzyczy i ucieka
Karmienie to udręka, nie mówię o takim karmieniu butelką czy piersią, tylko obiadek, deserek, kolacja... namówić go do czegoś to szarganie mojej cierpliwości na maksa.