jak chce niech jedzie, tylko niech kluczy nie zapomni. I dobrze zamknie drzwi za sobą.
chodzi o wyjazd męża do pracy za granicę (nie prawdziwe rozstanie), bo inaczej finansowo lipa...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 25 z 25.
Myślę, że gdyby zaszła taka sytuacja długo bym nad tym myślała i nie wiem czy w końcu bym się zgodziła chociaż zaznaczyłam "TAK". Jeśli miałby zarobić jakieś naprawdę porządne pieniądze to chyba tak. Jeśli tylko niewiele większe od dotychczasowych zarobków - nigdy w życiu. Chociaż byłoby mi bardzo ciężko.
Jeśli nie ma innego wyjścia to TAK. Jednak jeśli możecie poradzić sobie z kasą zarobioną w kraju, nawet żyjąc skromnie, to nigdy w życiu...Żadne pieniądze nie są warte takiej tęsknoty...
nie, nie i jeszcze raz nie...ja bym sie nie zgodzila. Z reszta moj maz nigdy nawet nie bralby tego pod uwage, bo kiedys o tym rozmawialismy, jak wyjezdzac, to razem. 7 m-cy, to bardzo dlugo. To jest bardzo duza proba dla zwiazku, a nie wiadomo, czy te 7m-cy nie przedluzy sie, bo roznie bywa. Dziecko nie bedzie wogole znalo swojego ojca, bedzie mu obca osoba. Moze miloscia sie dziecka nie nakarmi, ale pieniedzmi tez sie rodziny nie sklei.
jest to trdune napewno , ale niestety żyjemy w takim kraju ;/