Teść ma rację, karmienie piersią to samo zdrowie. Mam dwoje dzieci, jedno 2 m-ce na piersi, potem mm, drugie 16 m-cy na piersi i wiesz jaka róznica??? Pola nic nie łapie, nigdy nie była u lekarza (ma czasem tylko katar i od tego kaszel, i jeden wieczór temp 38 (nie dłużej i nie więcej)), na bilansie 2-latka pediatra jej nie pozna. Wychowuję dzieci podobnie, jedyna różnica to to karmienie... Poszperaj w googlach, na pewno znajdziesz przynajmniej kilka artykułów o zanieczyszczeniach w mm, metalach ciężkich itp.
No nie wiem... zobaczę jakie będzie moje 3-cie dziecko, ale póki co wydaje mi się że karmienie piersią jest zbawienne dla zdrowia i warto wszystko poświęcić i się przemęczyć. A tak serio, moją metodą na problemy laktacyjne było "no stres" czyli olanie - jeśli uda się karmić to ok, jeśli nie to też ok. Stres niekorzystnie działa na pokarm, przy Igorze boleśnie tego doświadczyłam, jego też chciałam koniecznie karmić piersią, za bardzo się spinałam i nie wyszło... w końcu się poddałam.
Tak czy siak życzę powodzenia:) W najgorszym wypadku rzuć monetą;)