Przy żadnym nie był , ale teraz bardzo chce mi towarzyszyć
Odpowiedzi
1. z nim |
2. na początku z nim później sama |
3. bez niego |
4. jeszcze nie wiem |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Rodzilam z partnerem.
![](http://lb3f.lilypie.com/cxIwp1.png)
Mój jak nie bedzie w pracy to oczywiście chce byc ze mną w tej chwili ;) Mam nadzieje że uda nam sie to zorganiozowac tak aby był ;))
![](http://www.suwaczki.com/tickers/dqprhdgeupxuu2oh.png)
a ja nie chce, zeby moj B mnie ogladał ;) jeszcze go zbluźnie ;p
![](http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmqbfd4ug0.png)
tam gdzie ja rodzilam nie bylo takiej możliwości, mógó najwyżej w poczekalni siedzieć, ale jak teraz o tym myśle to się cieszę że go nie było...
![](http://s2.suwaczek.com/201108271756.png)
ja go z góry uprzedziłam że jak będzie to moge go powyzywać xD
![](http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wwufnc5ai.png)
ja tam nie chce zeby mnie taką widzial ;p Szanuje to, że inne kobitkom to nie przeszkadza,ale ja nie chce :)
![](http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmqbfd4ug0.png)
ja rodzilam z mezem i mama i dziekuje Bogu ze byli ze mna, to ogromne wsparcie i naprawde jest lzej,wiem ze niektorzy mysla ze to okropne, ze obrzydzajace(bo takie opinie sie slyszy)ale przynajmniej moi nie czuli obrzydzenia czy niecheci, wrecz przeciwnie przezywali to razem ze mna. Rodzilam w UK, tutaj jest to dozwolone,zostali ze mna cala noc, dostali materac i "spali" ze mna w sali, oprocz tego co chwile polozna donosila im kawe:D czy kanapki. Jak weszlismy do szpitala 1go maja o 12 to moi wyszli 2go o 24:D caly czas byli przy mnie i za to im DZIEKUJE!!
ja nie chcę ale on i tak będzie
![](https://www.suwaczki.com/tickers/ojxeio4pc2l44149.png)
mój mąż chce więc jak nie zmedleje to będzie;p
![](http://www.suwaczek.pl/cache/e1df3e02d0.png)