Odpowiedzi
1. Tak, doprowadza mnie to do szału |
2. Tak, ale nie przeszkadza mi |
3. Nie |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
chyba, że jest na cyku, wtedy zaciąga jak parowóz :P
zaznaczyłam że nie przeszkadza mi, bo nie doprowadza mnie swoim chrapaniem do szału, ale w jakimś stopniu jest to uciążliwe... na szczęście nie chrapie codziennie :)
Nie przeszkadza mi, bo przeważnie tego nie słyszę, a jak slyszę i nie mogę spać to go budze żeby ściszył wokal
Mój chrapie jedynie kiedy jest nawalony hehe... tak to raczej zadko a jeśli już zacznie to zawsze go budze i dziwnym trafem przestaje :) Chociaz mój sąsiad tzn właściel domu w którym mieszkam tak piłuje, że raz jak wracałam z pracy o 1 w nocy to go na dworzu słyszałam dodam, że zima była więc okna otwarte odpadaja.... W domu to wytrzymać sie nie da... Nie wiem jak wytrzymuje z nim jego partnerka... dziela nas dwa mieszkania
Chrapie, szczególnie jak śpi na plecach albo jest przeziębiony i ma katar. Czasem charczy, jakby odpalał syrenkę!
Jak już mocno mnie wkurza, dostaje ode mnie lekko z łokcia, przebudza się, pyta co się stało, mówię mu - "chrapiesz!". On zawsze odpowiada zaspany: "oj przepraszam, przepraszam", przewraca się na drugi bok, momentalnie znów zasypia i wtedy przez 5 minut nie chrapie -muszę zdążyć zasnąć, zanim znów zacznie, bo cyrk zaczyna się od nowa :D
Tak, ale na szczescie sporadycznie... Ale i tak mnie to wkurza, bo spac nie moge