CZy was tak samo jak mnie razi widok wytapetowanych'laleczek' w ciąży ??Rozumiem że fajnie o sobie dbac nawet w ciąży ale juz tapeta taka że az rzygac sie chce to przesada i w przyszłosci dziecko jak bedzie sie wstydziło za taka'/matke?' :( .Nie raz przechodze obok takiej kobiety i az brak słów ..
agulka ma rację mojemu młodemu też się często zsuwała niby dopatrywałam ale jednak, to że babka jest wymalowana ni chuj się ma do tego jaką jest matką, chce się malować niech się maluje a Ty nie musisz na to patrzeć odwracasz głowę w drugą stronę i jazda.
*dopatruję
Nie każda ma naturalne piękno, być może gdyby nie ta tapeta, to wygladałaby dużo gorzej? Tego nie wiesz, a ja wiem po sobie, tylko makijaż po częśi potrafi zamaskować moje zmęczenie i inne mankamenty...
wczoraj na przystanku widzialam taka lale nie dosc ze z tona tapety to jeszcze ledwo co ubrana a brzuch juz konkretny miala .
Ja się lubię malować i GÓWNEM nie jestem! Widzisz Ty oceniasz ludzi po wyglądzie a ja właśnie po takich wypowiedziach jak Twoje. powodzenia
E tam, przesada. Niech każdy robi co chce. Ilość tapety na twarzy chyba nie jest najważniejsza? Sama nieraz lubię się wytapetować :P
Tak, niektóre babki przesadzają z tapetą niezależnie od tego czy są w ciąży czy nie. Absolutnie nie jestem przeciwna makijażom ale sądzę,że twarz ma wyglądać jak twarz,a nie płótno, z którego się potem ściera centymetr fluidu, który robi wąsy i likwiduje wszystkie,nawet naturalne zgięcia twarzy..
A czapeczka,cóż, w niektórych rejonach już spadł śnieg, temperatura jest dość niska i mimo,że jestem za zimnym chowem to bez przesady, dziecku jest po prostu zimno i tu już nie chodzi o przewianie..
nie lubię mocnego makijażu i ogólnie nie lubię go oglądać na innych twarzach ale co komu do tego jak kto wygląda :)
NIe lubie przesadnego makijuazu u nikogo , ale słowo gowno bym tu nie uzyla .
Mnie w sumie to wali, ale myślę, że kobieta w stanie błgosławionym ma w sobie tyle piękna iż nie trzeba jej wora tapety.
