w sumie to sala 3 osobowa, bo były 3 łóżka, jednak leżałam sama, a na porodówce byłam jedną z 5 pacjentek ;p
Odpowiedzi
1. 1 osobowa w Polsce |
2. 1 osobowa za granicą |
3. 2 osobowa w polsce |
4. 2 osobowa za granicą |
5. 3 osobowa w Polsce |
6. 3 osobowa za granicą |
7. 4-5 osobowa |
8. 6-7 osobowa |
9. inne |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
ja miałam pokój tylko dla siebie i dla mojej malutkiej. na szczęście ciągle ktoś mnie odwiedzał i mi sie nie nudziło. łazienke też miałam swoją tak, że też nie musiałam zawozić nigdzie niusi. mój mógł spać w pokoju bo była rozkładana "tatusiowa"sofa. pokój świetny tylko opieka kiepska.
Ja leżałam w sali pięcio osobowej z 4 innymi dziewczynami w sumie tylko przez jeden dzień (ale miło wspominam mimo tego że było dużo gości w ciągu dnia a ja po porodzie byłam zmęczona) później dziewczyny wypisali a ja zostałam sama.
dwuosobowa płatna 200 zł za dobę, jak w hotelu ale miałyśmy spokój
Najpierw w 4osobowej i szybko się sala zapełniła. Tam było ciężej, a jak jakieś dziecko płakało, to każda się budziła, żeby zobaczyc czy to jej czy inne ;D Ale dzieci zazwyczaj nie budziły się od płaczu innych dzieci ;) dziwne.. Do tego jedna babka strasznie chrapała.. w sumie jedno dziecko ciągle płakało tam na mojej sali.. Snu ja tam nie zażyłam przez 3 noce.. Może łącznie z 6godzin.. byłam jak zombie.. Ale chociaż odwiedzin na salach nie było, uff :)
Potem mnie przeniesli do innej sali - 2osobowej i było lepiej, no bo oprócz mnie była tylko jedna kobietka, ale Jej dziecko też ciagle płakało, a Ona po cc nie mogła chodzic, ani karmic, więc też dużo płakała.. a była ze mną tylko jeden dzień. A moja córcia tedy była naświetlana.. i nie było Jej ze mną całą noc.. A co do snu, to tez tragedia. Nie wiem czy w tych nerwac i halasie spałam chociaz 4godzinki..
A ostatnią noc byłam sama. Totalnie, bo moje dziecko było naświwtlane nadal.. i wtedy dopiero spałam ciągiem po 2godzinki,a w rezultacie te 6 chyba by się nazbierało :)
Rodziłam w Polsce.