Ja leżałam w 2 osobowej, niestety dziecko wspołlokatorki darło się często i się nie wysypiałam. Moja była aniołem, płakała tylko jak jej pobierali krew. Teraz za to jej się zmieniło :P
Odpowiedzi
1. 1 osobowa w Polsce |
2. 1 osobowa za granicą |
3. 2 osobowa w polsce |
4. 2 osobowa za granicą |
5. 3 osobowa w Polsce |
6. 3 osobowa za granicą |
7. 4-5 osobowa |
8. 6-7 osobowa |
9. inne |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
W 1-osobowej, ale wolalabym w 2-osobowej. Kiedy potrzebowałam isc do toalety musialam odwieźć corcie na drugi koniec oddziału do boksu ( tak, tak sie to nazywalo) nowordków i dopiero moglam isc do toalety
Dodam, ze takie spacery po cc sa strasznie ciezkie.
Najpierw byłyśmy dwie razem po cc, potem jedna jescze dojechała. A ja wyszłam z jakąs depresją. Mój był bardzo spokojny, a tamte dzieci się darły niemiłosiernie, pod koniec ryczałam bo już wyrobić nie mogłam :( Kolejne dzieciątko mam zamia rodzić w prywatnej klinice.
4 osobowa , za granica :) , sala duża , kazda z nas byla odgrodzona parawanem , takze naet za bardzo nie widziałm innych mam , dzieci mi nie przeszkadzały bo prawie non stop spały kazde .
Pierwsze dziecko - dwoosobowa w Polsce (chwaliłam sobie to, bo mogłam pogadać, a nie gapic się w 4 ściany ;), poza tym miałam pomoc... byłam po cc. Drugie dziecko - trzyosobowa w Polsce - byłam tak zmęczona, że nie przeszkadzało mi to, że w sali są tez inne dzieci, jak miałam spac to spałam, padałam jak mops, jak chciałam pogadac to przynajmniej miałam z kim
O własnie.... dzieki temu, że w pokoju były inne mamy to mogłam swoje maluchy z nimi zostawić, a nie zawozic do boksu dla noworodków. Byłam po cc więc każdy ruch to potworny ból.
prawie jak cztero 2 mamuśki i 2 maluchów;)
4 osobowe za granicą- w sumie tak jak u roslina28
było nas 5 i tylko ja zostawiałam sobie małego na noc. w środku nocy i tak go oddawałam, bo bardzo źle znosiłam cesarkę no i przejmowałam się pozostałymi kobietami, że moje dziecko ich budzi. przy drugim prawodpodobnie załapię się na salę 2-osobowe, bo planują u nas remont, a wtedy na pewno nie będę się przejmować.