bakac bekamy oboje,ale nie pierdzimy w swojej obecnosci
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 17 z 17.
ło hoho:) u nas to chyba norma:) ja mu na złosć on mi:) haha a najgorzej jest pod kołdrą :) uła:) jakoś przestałam sie wstydzić jak zaczelismy razem mieszkać :)
sramy co chwile jeden drugiemu haha :D nie no zartuje, czego tu sie wstydzic;p
może nie tyle wstydzic co po prostu tego nie robimy. Oczywiście jak cos nam sie wymsknie to nie robimy z tego jakiegoś wstydu, traktujemy to raczej ze śmiechem typu np " spodnie Ci sie pruja" itp,
Wstyd czy nie, raczej nie umiałabym :/
bekać to tak ale nie prutać :) jak się komuś chce to idzie do kibelka tyle :) hahaha :) za to jak ktoś musi iść na dłuższe posiedzenie to mamy zwyczaj mówić że idziemy posiedziec pomyśleć i przemyślec swpje zachowanie :)