sama czasem się myle albo klawiatura mi czegoś nie stuknie. zdarza się. mnie tylko irytuje 'wogule/wogóle'
Czasem czytając niektóre komentarze po prostu mnie rozsadza od środka, widząc te błędy. Szok ze stresem.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
troszeczke tak, ale rozumiem, ze niektorzy maja problemy w pisowni, to chyba dysgrafia sie nazywa, ale moj byly kiedys powiedzial do mnie, ze jego brat STOJAL na przystanku...to juz przesada!!! albo, ze sie DZIWOWAL...
czasami mi się zdarzy ale to raczej literówka od tego, że albo za szybko piszę, albo od tego że w trakcie pisania podchodzi do mnie córka i coś chce, albo ja muszę do niej podejść. Kwestia wypowiedzi stylistyczna pewnie tak, ale jak czasami widzę takie błędy np. typu jusz to mnie to śmieszy. Aczkolwiek mam koleżankę dysortograficzkę i czasami robi takie byki, że gdyby nie słownik komputerowy, który poprawia od razu to by chyba pracowała tylko za ladą w sklepie.
tak, ja bardzo zwracam na to uwagę i na błędy stylistyczne też (pewnie dlatego, że jestem po humanie ;p). tak samo jak nie mogę pisać z jakimś chłopakiem, który robi błędy ehh :/
wogóle, lubiałam i bynajmniej użyte tam gdzie zupełnie nie pasuje...
kziezniczkapomorska właśnie dlatego nigdy,nikogo nie poprawiam bo mam świadomość,że sama mogę walnąć jakiegoś byka. Miałam na myśli błedy typu "jusz,żucać,wogóle,poprostu" no itd.
tak, i to bardzo, ale nikomu uwagi nie zwrócę
rozwaliłaś system tym TÓ
Sama mam problem z ortografią, w sumie już od małego. Przeczytalam wiele książek, al nawet to nic nie pomogło.
nie, bo wiem, że sama robie mnóstwo byków. A jeśli to kogoś razi w oczy to przepraszam, ale moja edukacja w jezyku polskim stanęła na poziomie 4 klasy podstawówki...a i tak chyba nie jest aż tak tragicznie.