tak, mam, a do tego masakryczny kredyt ;)
swoją własną nieruchomość: mieszkanie, dom, piętro domu itp.?
coś co jest przepisane na Ciebie lub na Ciebie i partnera, nawet jeśli chwilowo nie mieszkasz tam (bo wynajmujesz coś za granicą a Twoja posiadłość czeka w PL ), coś co prawnie już jest przepisane a nie tylko w planach ( jak w moim przypadku, więc zaznaczę NIE)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 23.
heh, no bez tego dziś ciężko, flower:)
W sumie to mieszkanie jest na męża, ale chyba po ślubie jest wspólne .. ;)
może w wieku 50 lat już będę miec, jak moja mama miala:)
Ja nie mam, ale to i dobrze bo zyje w kraju w ktorym nic sie nie oplaca miec. Im mniej masz tym wiecej dostajesz i spisz spokojnie ;-) A zobaczymy co bedzie w przyszlosci. Fakt ze fajnie miec cos swojego ale to wiaze sie ze strasznymi kosztami czesto z kosztami kredytu, remontu oraz oplat.Jesli nawet to jest spadek to oplaty sie same nie zaplaca..
aniaka, spytaj się, bo ktoregos dnia pocałujesz klamkę:) hahaha ...w sumie to zastanowiłaś mnie teraz czy to automatycznie jest i Twoje mieszkanie, czy trzeba w urzedzie jakos to zalatwiac
tak mam działkę rozpoczętą budowe i kredyt:(
tofinka mi ktoś kiedyś powiedział, że po 5 latach małżeństwa to się staje wspólne .. kurde to żeś mi dała do myślenia .. muszę zapytać ile w tym prawdy :D
Mam swoje mieszkanie i na szczęście bez kredytu
dom od dziadka i mieszkanie jest formalnie moj. Ja mieszkam za granica i tutaj wynajmujemy jak na razie ale chcemy kupic dom.;)