ja tam rodziłam SN i nawet nie myślałam o żadnym znieczuleniu :) jak lekarz zapytał czy chcem to stanowczo powiedziałam nie bo sie bałam komplikacji jakie moga byc ze znieczuleniem zwiazane ... i jestem z siebie dumna bo to wcale nie było takie straszne :D a po cesarce pewnie bym sie wiecej musiala meczyc niz po naturalnym :D
byłam dzisiaj w szpitalu w którym planuje rodzić, i okazało się że nie ma tam znieczulenia! jestem bardzo rozczarowana bo nie wyobrażałam sobie rodzić siłami natury. A tu taki psikus. Płakać mi się chce aż z tego. Jestem w kropce bo nie wiem co robić-czy decydować się jednak na rodzenie siłami natury czy może zdecydować się na cesarkę. Pomóżcie mi z podjęciem decyzji-bo serio-jestem w kropce totalnie, nie miałam dawno już takiego mętliku w tym pustym łbie...
TAK-siłami natury
NIE-cesarskie cięcie
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 37.
Nie łam się stawiaj na sn,dasz radę a jak nie to cię potną:)poważnie dylemat ale z tymi znieczuleniami różnie bywa raz działają raz nie w odpowiednim momencie także sama nie wiem co ci doradzić.Ja rodziłam 2 razy raz 16h w bólach i męczarni przy znieczuleniu,drugi raz 2.5h w bólach mniejszych ale za to bez znieczulenia i gdy bym miała trzeci raz rodzić-nie daj BOŻE!!!!!to sn.
Ja rodziłam sn i się bardzo z tego powodu ciesze, bo jak widziałam jak kobiety po cesarce do siebie dochodzą to masakra koleznka miała teraz kilka dni temu cesarke strasznie nie umiała wstać z łożka, albo jak chodzą po korytarzu te po cesarce jak zombi straszne, ciesze sie że rodziłam naturalnie.
e no Czarna, taka twarda babeczka jesteś, dasz radę :) Ja jestem okropniastą panikarą i stawiam na sn , cc mnie przeraża! i nie chodzi o bliznę, bo mam ich miliony na brzuszku w postaci rozstępów, a o to ,że potem nie będę mogła położyć dzidzi na siebie, w ogóle nic nie będę mogła zrobić bo duużo kobitek tak miało, wolę leżeć na boku z bolądą dupą niż być nieruchoma i nie móc się nawet wysikać :)
Mimo tego,ze moj porod nie byl ani szybki ani latwy ( sn bez znieczulenia) to za drugim razem tez bym wybrala sn,100 razy bardziej boje sie cesarki.
a nie mozesz zmienic szpitala na taki gdzie znieczulenie jest dostępne??
tyle że ja kilka operacji mam już za sobą, i jakoś się bardziej boje tego bólu niż właśnie "normalnego" porodu. Mój też mówi żebym rodziła sn... a ja nadal się waham. Mogłąbym jechać gdzieś w teren i szukać innego szpitala gdzie podają ZZO ale po cholere jak mam szpital pod nosem, 5 min drogi na piechote tylko jak na złość kur*** bez znieczulenia... ale tak to jest-chciałoby się mieć wszystko-a nie zawsze jest tak pięknie..
dusieńka no niby mogłabym, mam do wyboru lublin albo białystok.. jeden 1,5 h drogi drugi troche ponad 2h..lub umieralnia w terespolu... nie wiem czy chciałabym jechać takie trasy z bólami.
Ja bym pewnie zmienila szpital, no ale kawal drogi masz :/
a w Lublinie dają znieczulenie? bo ja tu będę rodziła ale nawet nie wiedziałam haha, myśllałam,że nie ma. A swoją drogą ze znieczuleniem często jest tak,że nie dają na początku bo nie zadziała w dobrym momencie , a potem już jest za późno bo są skurcze parte i chwila moment dzidzia na świecie..