dla mnie uwłaczające to za duze słowo. ale nie chciałabym być na jego utrzymaniu, nie lubię byc od kogoś zależna.
nie zarabiała nic, lub naprawde trochę, okazjonalnie a tak to bys była na utrzymaniu partnera ?
tak - uwłaczające
nie - nie, w niczym mi nie uwłacza.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
aczkolwiek jestem aktywna zawodowo :)
chyba to zalezy od podejscia partnera..jesli czujesz sie ze to "jego kasa" i on moze zrobic znia wszystko a ty zawsze musisz sie prosic to jest uwlaczajace...zresztą zawsze czlowiek lepiej sie czuje jesli ma swoja kase i nikogo pytac nie musi...
Może nie uwłaczjące, ale niewygodne... Od jakiegoś czasu jestem w pewnym sensie "utrzymanką" , bo przeszłam na wychowawczy i nie czuję się z tym komfortowo mimo iż cała jego pensja jest do mojej dyspozycji, na moje konto wpływa. Lepiej mi z faktem, że do tego budżetu tez się dokładam, ale to dopiero od września...
Ale niestety na dzień dzisiejszy jestem na jego utrzymaniu ;/
mi to uwłacza, ale niestety od przyszłego miesiąca będę w takiej sytuacji. DLatego już teraz jak tylko mogę zbieram zlecenia domowe, żebym chociaż trochę grosza własnego miała
ja tak żyję i mi to pasuje :p
ja póki co dostaje macieżyńskie , ale i tak mąż zarabia dużo więcej i można powiedzieć że mnie utrzymuje . Ale skoro chciał zakładać rodzinę to niech pracuje i zarabia . Jak by chciała to mogę się z nim zamienić :P ale nie wiem jak długo by wytrzymał w takim układzie .
Dla mnie nie, przecież on zarabia, ale ja opiekuje się dziećmi i domem 24h/dobe, a to też jest praca i robie to za darmo ;p