z trzy lub czterotygodniowym maluszkiem , gdybyś miała taką możliwość oraz zaoferowanie przez kogoś swojej pomocy? :) moja mama przylatuje do Polski na 2 miesiące i chce żebyśmy sobie we 3 czyli ja mama i malutka pojechały :) twierdzi , że z takim maluszkiem jest super pojechać , że to tylko zrobi dobrze dziecku , a przecież kto lepiej nam doradzi i podpowie jak nie własna matka? Zadałam to pytanie dlatego , że pisałam z koleżanką dopiero co ma 35 lat i ewidentnie mnie pocisnęła , że gdzie z takim małym dzieckiem jechać , że źle bo słońce bo potówki bo to i tamto , a przecież dziecko nie będzie w ogóle na słońcu :) napisałam jej , żebyśmy zmieniły temat bo jeśli chodzi o tą kwestię to mam zamiar się posłuchać mamy bo ona nie da zrobić dziecku krzywdy , na co ona się obraziła i napisała , że nigdy się nie dogadamy bo się różnimy i stanowcze PA. Haha , co wy o tym sądzicie? :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 32.
Karolcia , jadąc z maluszkiem trzeba się sugerować tylko jego dobrem i tutaj nikt nie mówi o przyjemnościach a po prostu o zwyczajnym odpoczynku :) jeszcze dokładnie nie wiem na ile jedziemy , wszystko wyjdzie w praniu jak to się mówi , ale myślę że to będzie max 4 dniowy wypad , ewentualnie na weekend :)
A co mają powiedziec ludzie którzy mieszkają nas morzem i rodzą im sie dzieci... Słońce, upał itp. czeka Was też w miejscu zamieszkania... Potówki? hehehe to może lepiej zakazać rodzenia latem bo to nieuchronne.... U nas kobiety lataja z miesięcznymi maluchami pomiedzy krajami gdzie w grę wchodzi całkowita zmiana klimatu, długi lot, itp. Ja bym poczekała aż dziecko sie urodzi i wtedy oceniła sytuację.
hej a ja bym nie pojechała z kilku powodów:) po pierwsze najważniejsze pamiętaj że to malutkie cudo ma dopiero 3,4 tygodnie i naprawde potrzebuje czasu na klimatyzacje z domem, odgłosami;) mi połozna w szpitalu powiedziała że te pierwsze 2-3 tygodnie powinny byc tylko dla mamy i taty zeby dziecko poznało i przywykło. po drugie połóg-daj sobie czas;) po 3 pamietam ze 3-4 tygodniowe dziecko nagle moze dostac kolki, goraczki, biegunki ...wiec chyba i ty i dzidzius wolelibyście być w domku:* i nie słuchaj sie mamy tylko sibie isojego głosu serca:) twoja mam wiedziała co jest najlepsze dla ciebie:) a ty wiesz najlepiej co chce twój maluszek:) pozdrawiam i trzymaj sie:****
A to tylko nad morzem jest Słońce? ;) Bez przesady, przecież nie będziesz chyba z dzieckiem na plaży się wylegiwać?
Podróż jest męcząca,szczególnie dla tak małego dziecka,a tu ani klimy ani szyby od auta uchylić nie można,chyba że masz blisko to wtedy tak,zresztą dla mnie jedynym plusem jest że zaczerpnie sobie jodu:) a to fajna sprawa,no i nic więcej pozatym,zresztą mi by się nie chciało,pewnie wtedy będziesz karmiła piersią wyobrażasz siebie w stroju kąpielowym w połogu?
Nie mialam ochoty ruszac sie z domu z takim maluszkiem. Plaza dla mnie tez wtedy nie bylaby najprzyjemniejszym miejscem, wszedzie szczuple, oplaone laski, a ja? ...;)
aha, no i nie o slonce chodzi, taki maluszek potrzebuje spokoju, rutyny... tak jak pisze zoneczka, zreszta sama zobaczysz czy bedzie Ci to w glowie wtedy
Oczywiście, nie ma przeciwskazań, aby nie jechać nad morze. Ja bym jednak nie pojechała, pamiętam jak moje dziecko miało niecały miesiąc, to naprawdę nie w głowie były mi wyjazdy, nie miałam na to ani siły, ani ochoty. Myślę, że właśnie taki wyjazd byłby raczej bardziej męczyący niż przyjemny. Poza tym kwestia podróży właśnie, moje dziecko jak było tak malutkie darło się w aucie w niebogłosy, a jeszcze jechać w upał na przykład, to masakra. A poza tym pomyśl, a jeśli odpukać twoje dziecko nie będzie takim aniołkiem, który tylko je i śpi, a w zamian pojawią się kolki itp., będziesz musiała nosić i nosić itp. Ja oceniłabym sytuację dopiero po porodzie. Bo oczywiście świeże morskie powietrze jak najbardziej, ale niestety są jeszcze inne kwestie, i to całkiem sporo.
pojechałabym, wiesz nie które koleżanki są po prostu do granic zawistne i słuchaj się mamy bo ona wychowała już ciebie i jakos jestes zdrowa i pełna wigoru. Nie słyszałam aby słońce nad morzem rózniło się od tego w Krakowie, czy w Płocku ... No ale może jestem nie douczona.