podobnie jak ona
bo np, nie chcesz by dziecko chorowało na swoje urodziny, na wyjazd, bo łagodniej przechodzi jak jest młodsze i z jakiś tam innych powodów ?
Anonimy dostępne w razie czego.
Pytam bo właśnie u mnie w rodzinie taka sytuacja zaistniała. A ja chyba bym tego nie zrobiła...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 30 z 32.
No co ty, jeszcze mnie aż tak doszczętnie nie pojebało, aczkolwiek widzę, że to dość częste :O
Ps. dziewczyny co ledwo wystawiły dziecko i nie ma objawów - ja miałam postać utajoną różyczki i ospy w dzieciństwie. Nie miałam żadnych objawów a o tym, że przechodziłam dowiedziałam się po czasie.
Nie ma takiej opcji. Na ospę akurat szczepiłam, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy świadomie zarazić dziecko jakąkolwiek chorobą...
Ja próbowałam juz jakiś czas temu zarazić Nine ospą ale niestety mi sie nie udało. Teraz NAdia i Nikodem mają świnkę wiec mam nadzieję, że przynajmniej to "załapie" chociaż póki co sie nie znosi:((
Nie.
Chorowałam jak byłam mała, parę znamion - potem w wieku 18 lat zaraziłam się od dziadka, który miał półpasiec.
Umierałam przez dwa miesiące, wysoka temperatura, ospa na płcach, oczach, narządack rozrodczych.
Mysza ta choroba jest bardzo ciężka ... nie opowiadaj głupot :P
Btw, prawie oślepłam - więc na serio mega lekka choroba
Nie chcę by chorowali więc po prostu szczepię.... Ja sama tego nigdy w dzieciństwie nie przeszłam więc na stare lata się zaszczepiłam. Michał szczepiony w wieku 5 lat, Dominika też to nie ominie. Co za durnowaty pomysł z tym ospa party (czy jak to się tam zwie), Nosz kurwa ludzie, szczepienia są, a nie zasrane party
Wszyscy wychodzą z założenia, że lepiej za młodu niż w dorosłym już życiu. Niby tak, ale to, że dziecko jako dziecko właśnie tej choroby nie przeszło, nie znaczy, że kiedykowiek przejdzie (tak było w moim przypadku choć faktycznie w pewnym momencie dałam się pokłuć, bo a nóż...), a po drugie jest jeszcze coś co szczepionką się zwie. Mnie by chyba wyrzuty sumienia zjadły gdybym świadomie naraziła dzieciaka na zachorowanie na tą pozornie niegroźną chorobę (powikłania po ospie.....)