btw - byłam tam z dzieciakami w niedzielę, a bratu krosty wyszły we wtorek, ciekawe czy się zarażą... :(
bo np, nie chcesz by dziecko chorowało na swoje urodziny, na wyjazd, bo łagodniej przechodzi jak jest młodsze i z jakiś tam innych powodów ?
Anonimy dostępne w razie czego.
Pytam bo właśnie u mnie w rodzinie taka sytuacja zaistniała. A ja chyba bym tego nie zrobiła...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 32.
Chyba świnką bym tylko świadomie zarazila i tylko chłopca , bo jednak przechodzona w pozniejszym wieku mozę prowadzić do niepłodności .
Narkoza ja byłam u kolezanki na kawie a dwa dni pozniej mi dzwoni że jej dzieciaki mają ospę , ale mojego TOmka nie chwyciło .
mój tata tez w wieku dorosłym dostal ospy i wylądował w szpitalu wygladał okropnie :/
Nie straszcie, bo mój tata jeszcze nie przechodził ospy. Teraz ma styczność z chorym codziennie.
Nie, bo już przeżyliśmy ten koszmar. Laila zaraziła sie od kuzynki, byliśmy na rocznicy komunii mojego B. chrześniaka i się bawiły razem Lenę na wieczór wysypało a Lailę po dwóch tygodniach, gdybym wiedziała to bym nie poszła ale nikt wtedy nie wiedział ze Lenka ma ospę :/ ale i tak patrzyli na mnie w przychodni jak na matkę która to specjalnie zrobiła.
U Lailii ospa wyglądała tak - 5 nieprzespanych nocy bo gorączka, bo swędzi itd, 5 dni gorączki która była dośc wysoka a na Lailę paracetamol tak super nie działa jak ibuprofen a tylko paracetamol można dawać przy ospie, okłądów nie można bo nie można moczyć kąpiel szybka :/ i ma dwie dziurki na twarzy na policzku i na czole :/ pamiątki po ospie i 2 tyg w domu :/
I tak nawet pediatra mi mówiła ze lepiej ospę przechodzić w wieku dziecięcym bo wtedy dziecko przypilnujesz żeby z osobami chorymi nie miał styczności i żeby wykwity nie przeziębić, też tak bardzo nie boli jak u dorosłego ( mój szwagier miał i całkiem inaczej wykwity wyglądały i wstać z łóżka nie mógł bo z bólu aż płakał ) no i u dzieci rzadziej dochodzi do powikłań niż u dorosłych.
Chory zaraża na 3 dni przed wystąpieniem wysypki
nie wiem niby okazja byla i sie zastanawialam ale jakos nie moglam zrobic tego swiadomie,w przedszkolu byla juz pare razy a On nie zalapal.w uk jest cos takiego jak ospa party ,mamy organizuja imprezy dla maluchow .tzn matka ktorej dziecko jest chore zaprasza inne do siebie.latwiej przechodzi sie to bedac dzieckiem ale nie wiem czy swiadomie bym mogla
no wlasnie ja mam tak samo jak Roslina ,moj Syn mial stycznosc juz kilka razy a ospy ani sladu jak narazie
Czytam niktóre wypowiedzi i teraz na powaznie się zastanawiam czy brata nie odwiedzić... ale tak dziwnie by mi było... Wiadomo, nawet po ospie mogą byc powikłania. Czy warto więc świadomie narażać dziecko na tą chorobę ?