U mni eA. to tausi-synek... Pomino tego, że ja z małą mieszkam u mojej mamy. Ale jestem smamodzielna, bez niej też daje sobie radę :) Za to A. bez tausia 3 dni nie wytrzyma, dzownią do siebie 10 razy dziennie, jakiaś maskara. ALe teraz i tak jest lepiej. Na początku to by ła masakra, tatuś zadzownił, i A. już jechał do domu bo tatuś... A jego matka jednym słowem jest dziwna (bo nie napisze głupia)
2012-12-17 21:22
|
czy tworzycie z partnerem odrębną całość czy może któreś z was jest zwiazane psychicznie lub emocjonalnie z rodzicami i jest nadal pod ich wpływem? czy czesto potrzebujecie kontaktu z nimi? itd....wiecie o co chodzi...:) np. mamisynek, córeczka tatusia,,,,
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
1. ja nie odcielam pepowiny |
2. partner nie odciał pepowiny |
3. oboje nie odcięliśmy |
4. oboje odcięliśmy |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
(2012-12-18 09:21)
zgłoś nadużycie
(2012-12-18 12:17)
zgłoś nadużycie
Czasem mówie mojemu że jest Mamisynek ale tylko żeby zrobić mu na złośc;) To Mama częsciej do niego dzwoni i pyta o pierdoły niz On do niej i wiem że posłucha się ostatecznie mnie a nie mamy;)
Mama już od paru lat pracuje za granicą więc w pl jest 6 miesiecy i 6 tam pępowina odcięta już dawno...