w swojej klatce nie mam :D u nas jak rodzina nic nikomu nie przeszkasza :d
Na nowym mieszkniu mieszkam nie całe pól roku. Sąsiadów kojarze kilka osób ale jedna Babcia (83lat) działa mi na uzębienie. Nie jestem złosliwa ale mam chęć jej cos powiedzieć ale już pisze dlaczego. Ile razy by mnie nie spotkała( nieraz 3 razy dziennie) to za każdym razem mówi ,że Wojtek to tuptuś i głośno biega (mieszkam nad nią na 1 piętrze). I dlaczego on tak biega? Mówi to tak normalnie ale ja jakoś to tak odbieram jakby jej nie wiadomo jak przeszkadzał. Juz miałam na końcu języka że go wiązać do kaloryfer nię będę ale byłam cicho. Ile razy można słuchać tego samego??? Wrrrrrrrrrrr chyba jej nie lubie
To co macie denerwujących sąsiadów? CZym Was denerwują?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 17.
Fajnie tak miałam w moim rodzinnym bloku:) tutaj sami strsi ludzie. MA to swoje plusy ale i minusy też
izabella19 pewnie kobita do piekła trafi W końcu ciekawość to pierwszy stopień do piekła
ah to tupanie :P ja jestem przyzwyczajona bo całe zycie na parterze. Zawsze ktoś tupał albo biegał albo skakał.
izabella19 Dobra Kobieta z Ciebie
Grunt to umieć wybaczać
Na szczęście tylko wynajmujemy,pod nami mieszka imprezowiczka,świątek piątek czy niedziela muza na full do min 23:/ . Dopiero jak się ją upomni to zcisza muze.
Na szczęście Gabrysiowi to nie przeszkadza:)
Myszka86r ja wiem i rozumiem ale to jest dziecko. Ono biega ,skacze i i głośno się zachowuje i to jest normalne nie trzeba mi tego cały cas powtarzać. Za pierwszym razem usłyszałam :P
mam jednych sąsiadów mieszkam na wsi a denerwują mnie czasami tym że do nocy się tłuką (potrafią piłą rznąć,radia nie wyłączyć które gra na full)