Mam prawko, mam dostęp do samochodu, nie jeżdzę z uwagi na uraz psychiczny. Już nie potrafię.
Odpowiedzi
1. Jezdze praktycznei codziennie , przez wiekszość tygodnia , żadna autostrada mi nie straszna ;) |
2. Mam prawko ale nie mam auta |
3. Mam prawko ale nie prowadze , najczesciej robi to mąż ( niedzielny kierowca ? ) |
4. Inna odpowiedz , jaka ? |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 17 z 17.
jako pani taksówkarz duuużo jeżdżę :)
jezdze codziennie,i nie uwierze ze wygodniej i szybciej jest autobusem,lub tramwajem,głupie zakupy,czy cokolwiek innego załatwić w urzędzie itp. auto jest nieocenione,oczywiście że mozna żyć bez auta ale bawią mnie odpowiedzi typu mnie jest wygodniej bez auta albo bez sensu ładować kase w auto,naprawdę,tym bardziej że komunikaja miejska nie jest za darmo
i dla ścisłości nie piszę że nie da się żyć bez auta,bo się da ,ale wygodniej i szybciej na pewno nie jest
Ja kocham rower, wszystko mam pod nosem, mnie naprawdę szkoda tą kasę w auto wkładać. Zwłaszcza, że to mąż praktycznie wszystkie urzędowe sprawy załatwia i to głównie on robi zakupy, do pracy i do rodziny też blisko mamy Autem juz się najeździłam, nie - dziekuję, postoję ;P
Jeżdże codziennie do pracy,na zakupy,do znajomych itp.Teraz mieszkam pod miastem więc nie wyobrażam sobie życia bez samochodu.Mieszkałam jednak w mieście i podobnie jak justyna nie uwierze,ze komunikacją miejską jest wygodniej a napewno nie z dzieckiem.Pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Dziecina, jasne, że komunikacją nie jest tak wygodnie jak autem jednak dla mnie i męża to nie problem, a mój Michał uwielbia jeżdzić autobusami i tramwajami Z Dominikiem tylko raz do tej pory miałam okazję autobusem się przejechać - był ryk (;P), jednak taka sytuacja miała miejsce ponad rok temu, kto wie, może już mu przeszło