ciężki pod względem że trwał długo lekki pod względem że znosiłam go dobrze

1. ciężki |
2. lekki |
ciężki pod względem że trwał długo lekki pod względem że znosiłam go dobrze
z pierwszym ciężki pod względem bóli przedporodowych....a drugi lekki szybki bezbolesny 10min od wejścia na sale porodową (mąż nie zdążył;P) cały poród od nieregularnych skurczy zapisali mi 55min:) wszystkim kobietom takiego życzę:)
Mi się zdaję, że był lekki, bo sama akcja porodowa trwała 10 minut, chociaż skurcze miałam już o 7 rano a urodziłam dopiero o 23:10 :)
niewiem, jak to określić, nie był ogólnie ciężki, ale na koniec okazało się że muszę mieć cc
wiadomo skurcze bolały ale ogólnie był krótki i lekki jak można tak to nazywać
Bolało, bo boleć musi, ale trwał krótko. Niby 6 godzin i 10 minut, jednak do prawie samego końca wisiałam na fb w telefonie. :D Najgorsze było ostatnie 20-30 minut. Ogólnie wspominam dobrze. ;)
Bardzo ciężki. A w końcu i tak skończyło się cesarką.
pół na pół,ale wspominam dobrze,nie ma traumy
dla mnie ciezki ale wiem ze sa kobiety ktore dluzej sie meczyly i bardziej,,,