Nie lubie i nie umiem .. wiec nie wiem co tego mojego trzyma przy mnie ale widocznie mam inne atuty ,ktore przewyzszaja brak umiejatnosci kulinarnych:)
Ja uwielbiam :). Znaczy się lubiłam, dopóki teściowa mi nie uświadomiła,że mam obowiązek gotować codziennie jej synkowi, bo kto to widział żebym w domu siedziała i obiadu nie było :P. A wiadomo gdy ktoś z Twojej pasji robi obowiązek to się odechciewa i generalnie robię ostatnio bunt i nie gotuje.
Ahhh, znów się żale.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 17.
Ale to nie znaczy że obiadek jest codziennie, mój M jest tylko 2 razy w tyg w domu na cały dzień , do pracy wychodzi o 9:30 wraca 00:30 więc ja dla siebie samej czasmi nie gotuję.
Hahaha, mój potrafi zrobić jajecznice i kanapki, więc jesteśmy zdani zupełnie na mnie :P. A i potrafi wybrać numer do pizzeri :).
Ja lubialam, teraz w ogole mi sie nie chce, nie wiem czy to przez to, ze jestem w ciazy czy co, ale jak wiem, ze musze jakis obiad ugotowac to az mi sie cos dzieje.. Moj partner za to lubi gotowac i wymyslac rozne nowe potrawy (ma nawet caly zeszyt z przepisami) wiec jak on jest w domu, lub wraca wczesniej z pracy to dla mnie zbawienie :P Oczywiscie jak on tego nie zrobi to jest moim obowiazkiem, moze mi sie jeszcze zmieni :P
nie lubie i nie umiem ,ale codziennie musi byc obiad bo jak nie ma to wielki krzyk w domu :( dodam ,ze to czeste powody poczatku kłótni ;/
To niech ten Twój sam się nauczy gotować, a nie awantury robi. U mnie to powód kłótni z teściową, ten mój to akurat mało narzekający jest pod tym względem. Mówilam mu,że matką polką nie będę i musiał to zaakceptować. Gotuje z pasji, a nie z obowiązku i wtedy kiedy ja mam na to ochotę.
Lubię, ale w domu gotuje mój D :) Póki go nie ma gotuje mi mama ;p Hehehe
ciaza zagrozona i oszczedzajacy tryb zycia ;/ a On nawet pozmywac nie chce ;/ fakt ,ze to nie jest ciezka praca ,ale czasem mam juz dosc po gotowaniu a tu jeszcze trzeba skakac koło wielkiego Pana ...
moją pasją to nie jest, ale czasem mam ochote cos ugotować :)
bardziej lubie jeść ciepłe obiadki.. mieso, zupki i chyba dlatego gotuję by móc zadowolić się jedząc, nom i pod warunkiem że ktoś po mnie pozmywa skoro ja już obiad sama zrobie:) hehehee nom tak to juz u nas jest.. co bedę ściemniać :D