Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 41 - 50 z 63.
Nie odeszłanbym.(no chyba że byłby nie dowytrzymania jego charakter a nie choroba). Narzeczony jest ze mną mimo że choruje na nieuleczalną chorobe.
Oj przezylam przezylam ale sa osoby ktore przezyly wiecej i maja jeszcze wiecej problemow ,zycie nas doswiadcza roznymi zdarzeniami nie zawsze tymi dobrymi ale w tym wszystkim musimy pamietac o tym zeby zawsze byc czlowiekiem
Skoro ktoś gnębi dzieci to oczywiscie że tak , to nie jest zdrowa relacja , ani dla kobiety ani dla dzieci ,a co jak za kilka lat jak dzieci odwróca sie od matki bo powiedzą ze powinna odejśc od ich ojca skoro dobrze widziała co on robił ?
tak jak najbardziej sie powinno odejsc bo to dziecko nie bedzie mialo p[retensji do ojca chorego tylko do matki ktora pozwolila na to zeby ten oto ojciec je krzywdzil ale to jest teoria pamitajmy ze te matki ktore pozwalaja na przemoc wobec dzieci same sa ofiarami czesto boja sie ze po odejsciu ten moze zabic i ja i dzieci, czesto tez nie maja gdzie pojsc rodzina sie odsuwa od takich tak zwanych patologii panstwo tez wiele nie pomoze albo jeszcze zaszkodzi jak nam gdy nie mielismy gdzie mieszkac to zamiast pomoc znalezc mamie mieszkanioe zagrozili ze jesli w ciagu tygodnia nie znajdzie nam mieszkania to zaboira nas 4 dzieci do domu dziecka .