Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 63.
baaaaardzo ale to bardzo trudne pytanie ja bym prawdopodobnie byla z takim chorym czlowiekiem jesli chodzi o mojego meza bo go kocham bo zawsze byl i bedzie dla mnie wazny nawet jesli okazalo by sie ze jest chory psychicznie typu zhizofremia -niewiem czy dobrze napisalam nazwe - robilabym wszystko aby mu pomoc na tyle ile sie da wiadomo ze w jakims momencie gdy osoba chora nie chce sie leczyc to nic nie zrobisz i mozna sie poddac ale robilabym wszystko aby pomoc takiej osobie nawet kosztem ubezwlasnowolnienia i zamkniecia w osrodku dla osob chorych psychicznie . Znam malzenstwo ktore wlczylo z ta choroba znajomego zona zachorowala na zhizofremie .Facet byl z nia ponad 20 lat maja dwojke dzieci co on przezyl . Jego zona gdy odstawiala tabletki robila npaday na bank chodzila srodkiem ulicy w przescieradle bo myslala ze jest Jezusem bila go rzucala garnkami gdy wezwal raz pogotowie lekarzem byl murzyn rzucila sie na niego wyzywala od sztanow itd . Sama widzialam ja gdy wpadla w ten trans miala na sobie sukienke ktorej nie doszyla bylo widac mnostwo ciala kiecka byla pospinana agrafkami jakis strasznie mocny makijaz ktory wygladal jak by go malowalo dziecko w rece spiewnik i spiewala jakims operowym glosem no masakra . Ten znajomy ogolnie bardzo spokojny czlowiek ale nie wytrzymal odszedl znalazl sobie inna kobiete . Zona wniosla o rozwod i wiecie co robi wszystko zeby tego faceta puscic z torbami niszczy go , On wpadl w alkoholizm a ona zyje w 200 metrowym domu ktory on sam zbudowal . Rozwod wlecze sie 6 lat bo on chce ze strony obu win ona wylacznie z jego bo to przeciez on zdradzil domem nie chce sie podzielic na pol bo przeciez to ona w tym wszystkim jest poszkodowana Ona ma prace zyje sobie jak pączek w masle nie placi za rachunki bo to na niego wszystko a on spada na dno co wiecej ona juz nie ma transow bo jest tak zajeta niszczeniem jego zycia ze nawet nie pamieta ze jest chora . Troche zeszlam z tematu ale bycie z osoba chora psychicznie jest bardzo trudne ale na tym przykladzie widac ze latwiej jest byc niz sie rozstac
Myśle że czasami chory człowiek potrafi "zatruć" relacje i powoduje to , że przestaje się go kochać ... To nie jest latwe , zycei ma się jedno , nei wiem czy warto na siłe ciągnąc coś co mniszczy nas i nasze dzieci ...
Zle zadałas pytanie , bo choroba nie usprawiedliwia przemocy fizycznej czy psychicznej ... myslę ze jak byś to dodała to odpowiedzi były by inne .
Cyt: "Zle zadałas pytanie , bo choroba nie usprawiedliwia przemocy fizycznej czy psychicznej ... myslę ze jak byś to dodała to odpowiedzi były by inne ." - Zgadzam się z Rosliną....
I jeśli w grę wchodziłaby przemoc fizyczna i/lub psychiczna to wiałabym gdzie pieprz rośnie... Takie życie to nie życie....