Mój jest mechanikiem samochodowym w jednym z lepszych warsztatów u mnie w mieście. Potrafi wyjechac z domu o 7.00 a wrócic do domu nawet o 20. A soboty bierze dodatkowe roboty ale oczywiscie ma od razu za to płacone. potrafi wtedy siedziec od 7 do 15. To nie jest wymagane od szefów ze ma tyle siedzieć. Po prostu wali nadgodziny i soboty żeby jak najwiecej zarobić. I szefowie go bardzo za to cenią. Nie raz mu mówią, ze taki pracownik jak on to skarb w tej granży. On uwielbia swoja prace i mógłby cały dzień grzebać przy autach
