tak sie sklada ze akurat moja ciaza jest pomimo ze mialam spirale , ok rozumiem juz , kazda z nas ma inne zdanie ale jednak widze ze wiekszosc jest za aborcja , nie jest to przerazajace , tylko bardziej utwierdza mnie w tym ze my jako kobiety powinnysmy miec prawo do wyboru
Co do programu gdzie glownym tematem była aborcja , znacie kogos kto poddal sie temu zabiegowi ? Ja znam dziewczyne ktora miala aborcej ( choc za reke jej nie trzymalam wiec wiem tyle ile ona mowi ) i jeszcze jedna , ktora jest mgr farmacji , pracuje w aptece i nazarla sie jakiegos swinstwa i poronila . Zastanawiam sie czy jestem za aborcja czy nie ... w sumie to jestem za prawem do wyboru kazdej kobiety ...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 30 z 50.
jestem za do pewnego, wczesnego bardzo momentu, jesli ma byc uposledzone, jesli jestz gwałtu, jesli zagraza zyciu matki. ciąże sa mimo BAAAARDZO sporego zabezpieczania.
Skoro mozna zabic "plod" ktoremu bije serce i nie poniesc za to konsekwencji i miec prawo wyboru to w takim razie sadzenie "Matki Madzi", "Matki chlopczyka z Cieszyna" lub "kobiety ktora zabila 5 dzieci" jest bezsensowene bo one tez mialy prawo przerwac zycie i sprawic ze serce dziecka (ktore bylo plodem) przestanie bic. Dziekuje tyle na ten temat.
Ktoś może powiedzieć że jestem staroświecka, dziwna.... ok każda kobieta ma prawo, a jakie prawo ma dziecko? Ono jest niewinne a zabija się je za błędy dorosłych.
W ogole to ja mialam urodzic sie ulomna, niepelnosprawna i w ogole masakra. Proponowali mojej mamie zeby mnie wyskrobala. Uslyszeli ze sa pojebani, moja mama do konca ciazy nie byla juz u lekarza. A ja? mam 23 lata i jestem normalnym zdrowym czlowiekiem. Kocham moja mame i dziekuje jej ze wybrala moje zycie!!
nie jestem za aborcja w żadnym przypadku nawet jesli to gwałt można urodzić i oddać dzieciatko do adopcji jest tyle rodzin oczekujacych, jesl ichodzi o wady genetyczne wykryte tez nie powód a jaka macie pewnośc ze dziecko urodzone zdrowe w wieku 2 lat zachoruje i bedzie niepełnosprawne co wtedy tez je usuniecie????????? żadem argument nie przekona mnie do aborcji ale to moje zdanie
Idąc tokiem rozumowania niektórych kobiet moje dziecko = moja własność. Co za różnica kiedy je zabije. Jak jeszcze jest w brzuchu czy poza nim. Bije mu serce, ma rece, nogi, głowe.....Jest małe i bezbronne
Matki szokujecie mnie, licytujecie się do kiedy i w jaki sposób można zabić swoje dziecko. Nigdy nie zrozumiem Waszych poglądów, tak jak pewnie Wy nie zrozumiecie moich. Zabiłybyście, pozwoliłybyście zabijać Waszem córkom i jest was aż tyle na tym forum. Same nosiłyście albo nosicie dzieci pod sercem, poznałyście miłość do tego życia, które się z was zrodziło i piszecie, a przede wszystkim myślicie, takie rzeczy. Możecie sobie po mnie jechać jak chcecie, ale dla mnie jest to szok i tyle.
lara19857 chyba nie przeczytałaś mojego komentarza ze zrozumieniem albo w ogóle nie doczytałaś do końca...ehhh
To nie jest szok raczej ludzka rzecz . NOsze dziecko pod sercem . Ciaza nie planowana ale nigdy nie myslalam zeby je zabic . Jednak szkoda mi kobiet , ktore sa gwalcone przez meza alkoholika , ktory wszystkie pieniadze przeznacza na inne atrakcje i taka kobieta zachodzi po raz 5 w ciazy ... Nawet opieka spoleczna nie jest w stanie utzrymac .... i co wtedy tylko kobieta jest zdana sama na siebie . A dzieciaki wychowuja sie w biedzie . Jest cala masa takich przykladow . Temat jest bardzo trudny ale wybor powinien nalezec do kobiet a nie do panstwa...