2 x CC
Odpowiedzi
1. dzięki naturalnym skurczom |
2. dzięki podaniu oxytocyny |
3. próbowałam naturalnie ( z lub bez oxy) ale skończyło się na cc |
4. od razu poprzez cc |
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 24 z 24.
Więc..
W 38 tygodniu ciąży (a rozwarcie na 2 palce miałam od 36tyg.) od rana miałam lekkie skurcze. W miarę regularne, ale nie bolesne. Byłam nastawiona na poród, bo od 36tyg.mówili mi, że mogę urodzic w każdej chwili. Tylko nie wiedziałam jak to będzie dokładnie wyglądac :P
No więc kiedy te skurcze zaczęły TROCHĘ bolec i były co minutę i trwały też około minuty stwierdziłąm, że może pojade do szpitala :P. Było ok.20:00. W szpitalu zrobili mi KTG i inne badania. Na porodówkę trafiłam po 21. No okazało się, że to już na pewno to :P. Skurcze zaczęły coraz bardziej bolec. Po 2 godzinach tam, trwały juz niemal caly czas. Zero przerw. I ogromny ból. Partner niesamowicie pomagał - dawał pic, wachlował, trzymał.. Ale byłam cały czas dobrej myśli i z uśmiechem na ustach. Przed 24 zaczęlam czuc, że muszę przec. Skurcze były tak mocne, że nie miałam już siły nawet leżec.. Ale..gdy tylko mogłam zacząc przec - nagle wstąpiły we mnie niewiarygodne siły! Adrenalina! Bólu nie czułam! Tylko takie jakby "wypełnienie" w pochwie, gdy dziecko się przeciskało. Po około 10 parciach dzidzia była już z nami.. niezapomniane.
Miło wspominam :)
Wszystko bez znieczulenia. Potem szyli na żywca, bo wcześniej nacieli. Ale tylko 3 szwy miałam :)
1 porod,naturalny w 100% bez zadnych lekow... 2 porod naturalnie potem oxytocyna ale nastapily komplikacjie i mialam szybka cesarke
2 doby z oksy i innymi miłymi rzeczami wsadzanymi w pochewę lub w żyłę itylko2cm rozwarcia,w końcu cc bo skurcze jak skurczybyk za to i mała się dusiła juz lekko