zależy jaka niepełnosprawność bo np. brak jednego palca nie jest dla mnie powodem do aborcji,naprawdę ciężkie wady,a i tak każda decyzja należy do kobiety.
Odpowiedzi
1. Tak jestem za aborcją dzieci niepełnosprawnych |
2. Jestem przeciwko tej aborcji |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 17.
jeśli jest to ciężka wada to tak państwo i tak potem nie pomaga ,nie ma na leki i rehabilitacje męczą sie rodzice bo nie moga pomóc i dziecko się męczy
Ja jestem na nie. Chyba, że byłaby to niepełnosprawność taka, że dziecko byłoby jak warzywo przez całe życie... Ale jeśli będzie mogło w miarę funkcjonować tylko po prostu będzie potrzebowało mnóstwa opieki, to ma prawo żyć tak jak i każde inne dziecko.
Niby uważam, że w przypadku ciężkiej niepełnosprawności dziecko tylko by się męczyło, ale gdybym teraz dowiedziała się, że z moją córeczką jest coś nie tak (odpukać), to nie zdobyłabym się na to za nic...
Ogólnie jestem przeciwko aborcji... ale w przypadku gdy dziecko jest ciężko chore i miałoby się męczyć, a rodzice boją się, że nie podołają, raczej jestem na tak.
Jesli moje dziecko ialoby sie urodzic w takim stopniu niepelnosprawnosci ze nie moglo by funkcjonowac samo i przez cale zycie wymagaloby opieki tak poddalabbym sie aborcji poniewaz nie znioslabym mysli co pozniej bedzie dzialo sie z moim dzieckiem kto sie nim zajmnie jak mnie zabraknie?
Nie potrafiłabym tego mimo wszystko zrobic, jestem za ale na to też trzeba siły.
qrwa wasze dziecko zostaje potracone przez samochod i zostaje warzywkiem , ukreccie mu kark... to to samo!!!!!!!!!!!!
Decyzja powinna należeć do rodziców, nikt inny nie powinien w to ingerować, żaden polityk nie powinien decydować za matkę! Szczęśliwi Ci, którzy nie musieli wybierać..