Ciąża z 40tygodni.pl

Dodałam kiedyś takie same pytanie ;)

Miałam CC - nie żałuje w ogole ;) Powiem tak, w moim przypadku pierwsze 3-4 dni były najgorsze, bo nie mogłam prawie oddychać, żebra mnie bolały, szyja i barki... było tragicznie... Ale po tych paru dniach przeszło, mogłam normalnie spać na bokach, bo tak to tylko na plecach. Ja się cieszę ze miałam CC, bo przynajmiej nie było żadnego bólu. I cieszę się że tak szybko doszłam do siebie;)

Nie miałam innego wyjścia, ale cesarka to ryzyko. Jakby nie patrzeć cesarskie cięcie jest operacją chirurgiczną,po którym ja osobiście dochodziłam bardzoooo długo do siebie

ponoć mam rodzić SN ale okaże się w praniu...:)

Mam nadzieje, ze teraz bede rodzila SN :))  tak bardzo nie chcialam miec CC i mialam ;/

A raczej bardzo bym chciała i mam nadzieje że urodze naturalnie, poleże w szpitalu dwa dni i wrócę do domciu jak najszybciej.

i  teraz tez bedzie to porod naturalny

Po pierwsze bolalo , po porodzie nie mialam siły wziac synka na rece , po drugie dostałam krwotoku , miałam przetaczana krew itd. po trzecie miałam po pordzie infekcie nacietej rany krocza , dlugo dochodzilam do siebie . W szpitalu po porodzie jak sie obudzilam w nocy zachcialo mi sie do toalety , w stałam i padlam na ziemie , pielegniarki mnie z ziemi zbierały :/

Nastepby porod chce miec CC , bede miec porownanie co bardziej boli .

Chce naturalnie chociaz cholernie sie boje bo wiem co mnie czeka,a 2 poród był kosmicznie bolacy..i ciezki dla mnie,jednak chce kontrolowac sytuacje ..w pełni..a po porodzie móc przytulic dziecko itp a po cesarce trzeba lezec iles tam..ja po 1 i po 2 porodzie miałam taki poziom adrenaliny ze nie mogłam wylezec i niby odpoczac..odrazu chodziłam mimo bólu najwazniejsze juz było urodzone dziecko..i nic wiecej sie nie liczyło:)

Ja rodziłam naturalnie i nie żałuje owszem miałam zszywane krocze i to troche bolało jednak w porównaniu z dziewczynami po cesarce to one bardziej cierpiały .

Taka rana długo się goi paprze nie które nie mogły przez kilka dni wziąść dziecka na ręcę czasem zaburzenia laktacji.

MOże poród lżejszy ale pozniej raczej gorzej.

To wiem po koleżankach z sali poporodowej.

Rodziłam normalnie, skończyło się cesarką(brakuje), i nie żałuję :)