Pełno ubrań a i tak nie mam w co się ubrać :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 22.
ostatnio robie regularne rewolucje w szafie i bez sentymentu wypieprzam ubrania w których nie chodzę, a to że nigdy nie mam co założyć to inna sprawa...
a co do pytania... ;) rzeczywiście jest tak że ubrań w szafie sporo a chodzę w tym w czym się najlepiej czuje
haha tak :D
jeszcze tydzień temu miałam całą szafe chodziłam w kilku ulubionych rzeczach. W końcu zrobiłam porządek i zaczełam wszystko oddawac, łącznie wyszły 3 pełne worki na śmieci ubrań które oddałam dalej. Mi zrobiło się miejsce w szafie i na dodatek koleżanka ucieszyła sie z nowych- starych łaszków:)
tak ale ostatnio zrobiłam porządki i już kombinuję codziennie w co innego się ubieram
Wabik, u mnie w budzecie nie ma opcji nawet na 1 ciuszek z lumpeksu. Ostatnio kupilam uzywana bluzeczke w lipcu - na chrzest corci. W moim rozmiarze nawet za uzywane licza sobie sporo od 25- 30/ szt.
Katiuszko - to Ty chodzisz do lumpków gdzie są na sztuki rzeczy? Ja chodzę tylko tam gdzie jest na kilogram. :) Ostatnio za niecałe 10 zł kupiłam 8 ciuszków dla Miśki, dwie bluzki sobie i mamie sweterek. :) I wyobraź sobie, że moim zdaniem najmniej ciuchów jest akurat w moim rozmiarze (40/42), a najwięcej albo małych rozmiarów, albo dużo większych. :)
taaa znam ten ból,