no proszę:) musze spytac mojego. Bo moj to jak Jas Fasola II
chusteczki do nosa z bawełny ;p
mama pozwalała mi je prasować (jako jedne z nielicznych rzeczy do prasowania) i jeszcze pamiętam jaką miałam frajdę, że tata kiedys w kościele na mszy pozwolił mi wytrzec nos w jego chustkę:) hahah...jaka scena utkwiła mi w głowie:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.
do dzisiaj mam je w szafie haha ;)
ja mialam tez swoje , z pieknymi obrazkami:)
i też pamiętam jak mama kazała mi je prasować ;)
moj tata dalej takich uzywa , pamietam ze nosiłam do podstawowki bo sprawdzali czystosc w klasie czy sie nosi :)
aaa ja pamietam jak uwielbialam je prasowac bo to byla jedna z rzeczy ktore moglam robic ;ppp
Mój dziadek miał tego pełno :) Potem mi i kuzynce dawał do ubierania lalek :) heh
mój tato tez tylko takich dalej uzywa:)
mój tata też tylko takich używał i nie wiem cy jeszcze nie ma