Normalnie, tak jak pisalam nie maja z tym problemu.
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 30.
Akurat szwagier jest amerykaninem, ale nie ma zadnych zdrobnien typu junior w rodzinie.
Cashmere nie bierz tego do siebie takie są moje odczucia. John senior i John junior. Tak mi się to kojarzy
a ja miałam momenty że chciałam Tomasza Juniora ;P ale partner nie chciał więc został Bruno :)
Nigdy w życiu. :P My się zastanawialiśmy czy dać córce na imię Adrianna (mój narzeczony ma na imię Adrian) ale to nie przeszło z racji tego, że później mogłoby być dużo pomyłek. :)
znam rodzinkę,w której rodzice nazywają się Jola i Jarek a dzieciaki Ola i Arek:)fajnie;D
kalasia nie biore tego do siebie. Chce tylko przedstawic jak to u nich wyglada :-) Nie ma zadnego zdrobnienia typu junior, nie maja problemu ze zwracaniem sie do siebie, nikt nigdy sie z nich nie smial a wrecz przeciwnie ze fajna tradycja. W Stanach to jest dosc powszechne i nikt nie robi z tego problemu. Wazne, ze oni sa zadowoleni.
Na drugie owszem :) Ale na perwsze raczej nie. Mam kilkoro znajomych, którzy nadali imiona dzieciom "po sobie" i teraz tego żałują...
Przy takich samych pierwszych imionach daje sie jeszcze drugie. Jak przychodzi korespondencja to na pierwsze imie z inicjalem drugiego :-)