na drugiej albo na trzeciej . nie pamietam
Odpowiedzi
1. na pierwszej randce |
2. na drugiej |
3. na trzeciej |
4. na czwartej |
5. później |
6. no ba! na pierwszej! i na pocałunku się nie skończyło:) |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
a chciałam na drugiej, to się cholera bał:) bo ja jeszcze byłam jedną nogą (lub połową nogi ;p ) w poprzednim związku i nie był pewien, na czym stoi
No, jak licząc spotkania sma na sam, to na pierwszej :D Wtedy już wiedział, że mi się podoba, bo mu to powiedziałam uff.. :P a wcześniej trzymaliśmy się razem w "grupie" i znaliśmy już się jako tako, ale tylko około 3miesięcy, od kąd poznaliśmy się w szkole ;) z resztą mieliśmy wtedy po 15 lat hehe :P
nie pamiętam dokładnie bo chodziliśmy do jednej klasy, więc widzieliśmy się bardzo często dopiero po 1,5 miesiąca coś między nami zaiskrzyło :) ale jak liczyć rozmowy "randki" sam na sam to chyba trzecia :)
Na drugiej, na pierwszej troche Nam nie wyszło bo się zawstydziłam i w rezultacie pocałował moje ucho bo się obróciłam :D
mieliśmy takie ciśnienie, że nie wytrzymaliśmy
O ile to można było nazwać randką. Ale w sumie jakby nie spojrzeć na okoliczności... Szampan, plaża... Tak, to zdecydowanie radka, choć wtedy nie patrzyłam na to w ten sposób. :)
po prawie 2 misiącach dostał buziaka ;p haha więc się naczekał a spotykaliśy się codziennie :)
znalismy sie duzo wczesniej, i niby bylam wczesniej z Jego dobrym kolegą, ale spotykalam się jako z przyjacielem (z K, oczywscie), duzo rozmawialismy, ale nie myslalam o nim z kategorii "facet, mąz" dopiero po rozstaniu z tamtym 2tyg po na imieninach sie odwazyl mnie pocalowac pierwszy raz... nie mam pojecia kiedy to bylo ile razy sie widzielismy ;)
przez ponad półroku spotykaliśmy się niby jako kumple, ale traktowałam to jak randki ;)