Chodził zawsze o ile lekarz pozwolił mu wejść kilka razy był wyproszony ale się niepoddawał:) Teraz jest za granicą więc nie może chodzić ze mną .Przyjeżdża na urlop w lipcu i już pyta się o termin usg.Załapie się na 2 badania i jest z tego powodu przszczęśliwy:).Jest dumnym tatusiem:) Bo przecież ojcem jest się od chwili poczęcia a nie narodzin:)
