trudna decyzja, nie wiem i nawet nie chce sie zastanawiac
zawsze przed kazdym porodem zastanawiałam sie ,ze gdyby cos sie działo złego co bym wybrała swoje zycie czy dziecka?do 2 porodu mówiłam mezowi ,ze jakby co to dziecko najwazniejsze a teraz przed 3 porodem nie wiem...bo mam ta 2 która trzeba wychowac..maz daalej twierdzi ,ze ja..ale hm no nie wiem..a jak jest z wami?
Odpowiedzi
1. siebie |
2. dziecko |
3. nie wiem |
4. decyzja lekarzy |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
dziecko czy ja?
hmm chyba bralabym uwage na to kto ma wieksze szanse na przezycie, bo co z tego ze wybiore siebie czy dziecko a marne lub znikome szanse na dalszy rozwöj.
ale to tylko założenie, nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieję,że nie będę..
co za pesymistyczne myślenie, po co o tym myslec, takie myślenie przyciąga złe rzeczy, napewno się nic nie stanie i będziesz miała zdrową dzidzie :)
Kiepskie pytanie.
oj tam kiepskie..ja tak zawsze..jak wyjezdzam gdzies to tez kazdemu mówie co i jak gdyby cos:)haha..ale nie jestem jakims ponurakiem
kurde... w życiu się nad tym nie zastanawiałam. Mam nadziję, że nigdy przenigdy nie będę musiała podejmować takiej decyzji. I Wam też tego życzę ! ;*
zaznaczyłam, że decyzja lekarzy, ale w sumie nie wiem... Widziałam wiele kobiet w takich sytuacjach, dram,atyczne momenty...
Dla mnie wybór jest prosty. rodzina z pewnoscią potrzebowałaby mnie bardziej niż tego dzieciaczka.
ja doswiadczylam tego niestety i wiem jak trudna to decyzja jednakze majac juz dzieci wiedzialam ze jestem jeszcze potrzebna na tym swiecie. Wyrzuty sumienia mialam okropne do momentu w ktorym lekarze stwierdzili ze nawet jak dziecko sie urodzi to nie podejma akcji ratunkowej bo to byl dopiero 23tc. W rezultacie moj synek zmarl a ja dzieki szybkiej akcji ratunkowej nadal zyje