my mieszkamy z tesciem(tesciowa umarla gdy moj maz mial 7 lat), ale budujemy sobie dom, wiec mysle ze za gora dwa lata bedziemy na swoim. Choc z tesciem zle mi sie nie mieszka. Placi za wszystko(lacznie z budowa) zebysmy mogli sobie odkladac pieniadze na gorsze dni :)
W ostatnich dniach tu na portalu było kilka historii o kłopotach dotyczących mieszkania z rodzinką.
Generalnie każdy woli być na swoim, ale nie wszyscy mają taką możliwość. Jedni wolą mieć rodziców blisko i liczą na życzliwą pomoc, inni jak najdalej, żeby się nie wtrącali.
My mieszkamy z babcią męża, teściowie niedaleko wybudowali dom i miała się przenieść razem z nimi, ale została.(starych drzew się nie przesadza) Mi tam ona nie wadzi, choć czasami jest złośliwa i maż się denerwuje, ale i tak jest lepsza niż teściowa, która jest młoda i lubi wtrącić swoje 3 grosze, wszystko zawsze wie lepiej. Swoich rodziców mam daleko, szczególnie mojej kochanej i bardzo mądrej mamy mi tu brakuje, ale tak już musi być.
A jak jest u Was?
Odpowiedzi
1. Mieszkamy z moimi rodzicami |
2. Mieszkamy z rodzicami męża/partnera |
3. Mieszkamy osobno, ale do rodziców mamy blisko |
4. Mieszkamy osobno, ale rodziców obojga mamy daleko |
5. Mieszkamy osobno, moi rodzice są blisko, a męża/partnera daleko |
6. Mieszkamy osobno, rodzice męża/partnera są blisko, a moi daleko |
7. Każde z nas mieszka jeszcze u swoich rodziców |
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 22 z 22.
my mieszkamy niby z rodzicami mego meza w tym samym domu,ale to tak samo jakbysmy mieszkali w bloku z nimi obok. my jestesmy na gorze,oni na dole..mybmamy wszystko oddzielnie,wejscie do domu,kuchnie,lazienke;) i tak mi dobrze;)