Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
dla mnie warto poczekać, ale co kto lubi....
wazny jest staż związku, jego "moc" i siła a nie wiek kobiety :) ja brałam slb w wieku 23 lat i nic nie żałuje. w zasadzie to nic sie szczególnego nie zmieniło prócz nazwiska :)
Mam 25 lat mąż 30 jesteśmy 4 lata po slubie a razem od 8, a kto powiedział że po ślubie nie można zaszaleć, iść na imprezę itp?? nie uważam że zmarnowaliśmy młodość :)
Wyszłam za mąż mając 22 lata, rok później urodziłam pierwsze dziecko, kolejne 2,5 roku później drugie. Jesteśmy razem 10 lat z czego niecałe 4 po ślubie. Myślę, że nic nie zmarnowałam (choć nie chciałam być nastolatką w dniu ślubu, więc przed 20stką nie wchodził w grę) i tak nie szlajałam się po klubach ani nie jeździłam na "szalone wakacje z psiapsiółami". Zwyczajnie mnie to nie kręci, od zawsze chciałam szybko się ustatkować i założyć rodzinę. Na szczęście trafiłam na odpowiedniego mężczyznę, dzięki któremu było to możliwe.
Ja myślę, że to niewiele ma do rzeczy. Wg. mnie warto poczekac, kiedy się kogoś poznaje, na ten ślub minimum 3 lata, żeby się poznac, przekonac, byc pewnym, najlepiej zamieszkac razem. Obojętnie ile się ma lat. Trzeba byc tego pewnym i świadomym. Ze to jest ta miłośc, ta relacja, to uczucie, ta osoba, a nie tylko chwilowe zauroczenie lub że wady tej osoby znacznie przewyższają jego zalety, albo, że tak na prawdę bardzo mało nas z tą osobą łączy itd. itd.. Wielu rzeczy na początku nie da się zauważyc, nie zwraca się na nie uwagi, czas w zauroczeniu mija inaczej ;)
Także można miec 19lat i byc z kimś od 5, byc pewnym, dojrzałym i podjąc taką decyzję wspólnie. Nie rozumiem właśnie, jak można pod wpływem emocji wziąc ślub z kimś po miesiącu znajmości ;)