Rozmawiam dziś z moja babcia i ta wypaliła ze Marysia to powinna być Bożena :/ a czemu? Bo urodziła się w dniu rocznicy smierci mojej mamy. No wkur...się bo od początku mojej ciąży wszyscy wiedzieli że jak będzie córcia to Marysia damy na imię. A Wy dalybyscie imię po babci gdyby taka sytuacja miała miejsce. Bo ja uważam że to wcale nie jest powód.
jakby mi sie podobało, to tak, ale generalnie pewnie na drugie..
u nas Olo, ma na drugie Karol, bo urodził się 18.05, miało byc inaczej, ale ktos mi o tym wspomniał a ja pomyslalam, czemu nie ;) troche inna sytuacja, ale tak mi sie nasuneło ;)
Nasza córcia ma dwie babcie o imieniu Maria i tak wymyśliliśmy, że na drugie damy jej Marysia- po babciach :)
u nas teść się obraził na nas bo nie chcieliśmy dać na imie córce tak jak mu się wymyśliło czyli Maria Halina (teściowa zmarła miała na imie Halina Maria) stanowczo odmówiliśmy..mała ma na imie Michalina więc coś z teściowej ma :)
Jak by było ładne, to czemu nie ;)
U nas jest tak, że syn ma imię po pradziadku od strony jego tatusia. Imie to zawsze mi się podobało i dlatego je dałam. Dziadek mojego syna ma z tego powodu wielką radochę, że wnuczek ma imię po jego ojcu. Więc chcąc, nie chcąc uszczęśliwiłam też dziadka ;)
Mnie to wkurza jak mama, siostra, babcia i jeszcze ciotka mi mówia jak powinnam dac na imię a każda inaczej. Tak nie, siak nie, za stare, za nowoczesne, za dziecinne, nawet swojemu dziecku nie można dac na imię jak sie podoba bo zaraz się wyobrażają....
