a niech robi co chce, oby tylko żywy wrócił :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 26.
ja z doświadczenia i obserwacji powiem Ci tylko jedno.
Jesli facet jest mądry to choćby wyjechał na kilka miesięcy z samymi kumplami i z samymi modelkami to nic głupiego nie zrobi
Jesli facet jest głupi - głupim pozostanie i nie puszczenie go na taki wyjazd nic tu nie zmieni :*
ja często jeżdżę sama i z koleżankami i dla mnie nie ma przeszkód :) jest zaufanie - on ma świadomość co może stracić, a ja rozpoznam jego każde kłamstwo (on moje też) więc to nie ma sensu :)
puscilabym ale tylko jesli chodzi o hobby. na jakies melanzowanie z kolegami na pewno nie, booo z jakiej paki nie moze mnie wziac ze soba? a hobby kazdy powinien miec i kazdy powinien miec mozliwosc rozwijania sie i sprawiania sobie w taki czy inny sposob przyjemnosci. Nie chcemy sie ograniczac wiec takie wypady wchodza w gre;p
mój mąż jeździ na koncerty i czasami nie ma go po 3 dni:) robił to przed śłubem i nie czuje żebym miała go ograniczać po :)
Kocham go i jestem kochana :) nigdy nie nagiął nawet na milimetr mojego zaufajnia
O cholera to po ślubie nawet do kibla trzeba chodzić razem ? Do pracy też ?
Trochę luzu pliz ...
a ja tam pitole, oboz karny! jestem jedza i koniec ale nie ma wyjazdow bezemnie, tak wiem szkoda chlopa...
Tu nie chodzi o jakiś obóz Karny czy wzajemne ograniczanie się - tak jak mówie jeśli chodzi o takie wyjazdy jeździmy razem - mąż nie ma takiego hobby ze się gdzieś wyjezdza na tydzień itp. Ma inne zainteresowania tu na miejscu. i odwrotnie - nie ogranoczamy sie na wzajem w ogóle - poprostu robimy wszystko razem bo tak nam lepiej, wygodniej, weselej,
Jasne,że tak.Małżeństwo,to nie więzienie.Sama w tamtym roku pojechalam oczywiście bez męża na obóz jeździecki i dobrze nam to zrobiło.