Zero tolerancji dla ścierwa.Miałam straszne kłopoty za pobicie faceta.Zasłużył bydlak.
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 27.
Bardzo dawno temu, mój były- z zazdrości o mnie. Dotknął mnie wtedy pierwszy i ostatni raz, potem sam mnie błagał,żeby już moi koledzy dali mu spokój bo gdzie się nie pojawił to każdy wiedział ,że damski bokser i buźka zaraz oklepana.. W ogóle po co ja to piszę? Niech będzie,że się Wam zwierzyłam..
Nie uderzył, ale jakby miał taki zamiar to byłoby nasze ostatnie starcie
uderzyl mnie nieraz moj byly maz,ja mu dluzna tez nie bylam :-D ale jednk on wiekszy i silniejszy,na ,,ostatni,,raz mnie spral i ponizyl baaaardzo ... mialam dosc i tydzien po tym odeszlam z dzieckiem ... teraz sobie nie pozwole od faceta! niech tylko reke podniesie to pozaluje ...
były rzucił mną o ławke w parku bo "był zazdrosny"... jak go mój brat dorwał to w szpitalu wylądował. Miałam wtedy 17 lat
spróbował by tylko, mój mąż bardzo dobrze wie że nietoleruje damskich bokserów i bym ich wyszczelała hehe za to ja nie raz uderzyłam faceta, ale zawsze wiedział za co.
Mój M kilka razy uderzył sciane żeby sie wyżyć rozwalając łapy :D Wie, że gdyby na mnie podniósł ręke byłby to koniec związku, wszystkiego.. zreszta potrafię się bronić, chodziłam na kurs samoobrony i na ju jitsu, a on nie jest typem wojownika. Ponad 7lat razem i jeszcze nie doszło do rekoczynów
Jeśli chodzi o własnego to nigdy, ale parę razy się w życiu biłam i nie raz oberwałam.
Mnie nie, ale ja ich owszem ;D
Mój mąż chciał mnie klepnąć w dupę a ja akurat odwróciłam się i usiadłam na kanapę co skończyło się na liściu w twarz:) heh
Oj przepraszał dłuuugo i na zakupy zabrał:) heheh