Ja ze swoim jestem już dłuuuugo i tak ze 3 x się zdarzyło...
płakał kiedyś przy Tobie? Z moim jestem ponad 5 lat i póki co nie. Twardziel jest. Poprzedni moi faceci płakali przy mnie może raz, dwa razy w życiu (rzadko, ale było). Jak pytam sie męża, czemu tak jest, że przy mnie nie płacze, to on odpowiada, ze powinnam sie cieszyc, ze nie doznaje zadnej tragedii i nie mial powodów i nawet nie pamięta ,kiedy ostatnio płakał....
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 27.
oj na poczatku naszego zwiazku:) to ryczal za kadym razem kiedy sie gniewalam za byle cos,kiedys na weselu,biegal co chwile do orkiestry i z nimi popijal,wyszlam z tej sali a on za mna,powiedzialam mu ze niech tam wraca ja ide do domu-90km:)
zaczal ryczec to mu wtedy powiedzialam ze na placz niech mnie nie bierze,od tamtej pory sie powstrzymywał:)
Tak, jak nagle zmarł jego Tata, siedzielismy i ryczeliśmy obydwoje.
lokata jaka ty nieczula na cierpienie tego biedaka :)
Raz się zdażyło na 9 lat.
Raz się zdarzyło :P Jak się upił i wspominał niezbyt miłe dla niego czasy...a tak od tamtej pory póki co ani razu.
Raz się zdarzyło, jak mocno się pokłóciliśmy i czuł się winny. Chował się, ale widziałam, że płacze i zrobiło mi się go strasznie szkoda, od razu zość mi przeszła, przytuliłam go i rozbeczał się na dobre :)
wiem, ze czasem sie wzruszy na filmie- w przeciwienstrwie do mnie, ale nie pokarze tylko pociaga nosem ;p
A tak naprawdę płakał po stracie mamy ;( ...Nie ukrywal tego...Nie da sie takiego bolu zniesc latwo
2 razy kiedy jego mama miala operacje i przy porodzie naszego syna:)