jak zmarła jego mama...
płakał kiedyś przy Tobie? Z moim jestem ponad 5 lat i póki co nie. Twardziel jest. Poprzedni moi faceci płakali przy mnie może raz, dwa razy w życiu (rzadko, ale było). Jak pytam sie męża, czemu tak jest, że przy mnie nie płacze, to on odpowiada, ze powinnam sie cieszyc, ze nie doznaje zadnej tragedii i nie mial powodów i nawet nie pamięta ,kiedy ostatnio płakał....
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 27 z 27.
przy mnie przeze mnie
tak, jak dowiedział się, że jago ojciec ma raka i jak pierwszy raz zobaczył nasze dziecko na USG (tu to były łzy szczęścia:))
Płakać nie płakał, ale ze wzruszenia łezki były.
Płaczem bym tego nie nazwała, ale bardzo wystraszył się kiedy w 27 tygodniu trafiłam do szpitala i groził mi przedwczesny poród - widziałam jakie szkliste miał oczy i wielką 'gulę' w gardle..
przez ponad 7 lat widziałam go może 3/4 razy jak się przy mnie rozpłakał, raz jak od niego odeszłam, nie zapomne tych chwil...
Przy mnie nigdy nie płakał, łzy w oczach miał, ale nie płakał.
Wiem, że płakał ze szczęścia i wzruszenia jak nasza córeczka się urodziła, ale nie przy mnie - rozmawiał ze swoim ojcem przez telefon i obaj ryczeli. Powiedział mi o tym i przed kumplami też się do tego przyznał, nie wstydził się, że płakał z tego powodu :)