poducha,a no zgadzam sie w 100 % to cos w rodzaju selekcji naturalnej ,sami sie wykruszyli ,dajac do zrozumienia ile sa warci ,i nie to ze mam do nich zal,mam zal do sytuacji jaka mi stworzyli olewajac nas ,sa do dupy i tyle;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 22.
w ciąży nie- dopiero po urodzeniu dzieci towarzystwo nam się "przesiało"-> wiadomo teraz są inne priorytety dzieci są najważniejsze a dopiero później jakieś wyjśćia z przyjaciółmi itd, prawdziwi przyjaciele zrozumieli i zostali, a o reszcie to nawet szkoda wspominać bo najwidoczniej tyle te znajomości były warte
Tak, straciłam tych "przyjaciół" od imprez, za to zykałam tych, na których można polegać w każdej sytuacji:)
Właściwie mi też ciężko zaznaczyć jedną odpowiedź... W sumie zostali, ale to ja się od nich odsunęłam... Ciężko znaleźć wspólne tematy. Ja czuję że coś się zmieniło... to już nie te same relacje. Ale Ci prawdziwi przyjaciele zostali :) Selekcja wskazała kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie...
moi znajomi zostali wszyscy, są to ludzie mający już własne rodziny a nie wolne podlotki :)
Ja zawsze mialam mala grupke przyjaciol z ktora znamy sie od lat i dalej pozostana, bez wzgledu na to czy mam dzieci, czy nie... W zeszla srode wrocili do Polski, bo byli u mnie na urlopie A na reszte "znajomych" klade lache, bo nie potrzebuje ich do szczescia. Czesc, pa, na razie, pocaluj mnie w dupe itd ;D haha
Dziwne ale tak, wyszło na kogo można tak na prawdę liczyć
Odsunęło się parę osób, ale to świadzy tylko otym, że nawet nie można ich nazwac prawdziwymi znajomymi wg mnie Parę osób jednak wręcz przeciewnie, co też jest czasem uciążliwe, bo nie lubie jak ktoś aż tak interesuje się moim życiem prywatnym
no cóż .. najwidoczniej tak miałoo byc ;) a nawet dobrze .. teraz mam swiety spokój