mój jest wiecznie poza domem. A jak jest w domu to tak jakby go nie było... coś tam pozyga do małego, ale i tak wszystko na mnie spoczywa. Nawet jak chcę wyjść, to muszę pierwsze uspać Bąbla... także w tej kwestii jestem samowystarczalna i choć ciężko, to dobrze mi z tym...
