juz kiedys o to zapytałam tutaj i zaznaczylam NIE. od tej pory nadal NIE. twardziel:) jakich mało
Widziałyście kiedyś płaczącego swojego faceta?
z jakiej "okazji"się to stało?
Moj płakał jak bóbr jak urodziliśmy nasza Majeczke
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.
nie wiedzialam że takie pytanie juz bylo ,no ale u niektorych mam odpowieedzi mogly sie przez ten czas zmienic ;) faktycznie twardziel ,moj tez niby taki macho itd ale czasem sie mu łezka w oku zakreci ( np. jak Majka nam wyladowala w szpitalu) i mysli ze nic nie widzialam...przede mna nic sie nie ukryje ;)
Widziałam 2 razy, pierwszy raz w dzień pierwszej rocznicy slubu (ale bynajmniej nie ze szczęscia ani ze wzruszenia tylko z całkiem innego powodu ale nie będę o tym pisać) a drugi raz kiedy Nadia miala wgłobienie jelit i traciła przytomność na jego rekach i nie bylo wiadomo czy da radę doczekac operacji. Poza tym oczy mu sie zawsze szklą w finalowym momencie filmu "Doskonały Świat".
jak prawie przejechal mnie samochod to mial lzy w oczach jak mnie zbieral z ulicy...
hmm jak sie urdzila nasza coreczka ryczał jak bobor , jak stracilismy pierwsze dziecko , i kiedys na jakims filmie
Jak poroniłam i jak wyjedżał do pracy na rok
Kiedy zobaczył naszego synka zaraz po porodzie ;)
na filmie, podcza slubu, po porodzie po smierci mamy
poronienie i 3 razy przeze mnie, bał się że mnie straci
Kilka razy. Między innymi płakał jak bóbr jak oglądał ze mną filmik o chłopcu zamkniętym w samochodzie podczas upału (ten z kampanii społecznej)