I dobrze robili... Kiedyś byłam okropna. Wracałam do domu o której mi sie podobało (nie raz wstawiona), balowałam po dyskotekach.. Naprostowałam się dopiero jak poznałam mojego D. i nie powem bo do puki nie zaszłam w ciąże też raz na czas przeszliśmy się do jakiegoś klubu ale zeby się pobawić ze znajomymi a nie tak jak kiedyś. Naprostowałam się tez jak ktoś dosypał mi coś do coli - całe szczęście byłam z D. i pomógł mi wyjść z klubu.
Wiem ,ze mam dziwne pytania ale to czysta ciekawosc..czy w waszych domach stosowano przemoc..moj rocznik 79 to czas kiedy klapsy i lanie było norma za złe zachowanie i nikt sie nie rozzalał nad dzieckiem..to była jedna z metod karania dziecka,a jak było u was?
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 27.
ale ja bym klapsów nie nazwała od razu biciem, bo to określenie kojarzy mi się z siniakami, pręgami itp., matką/ojcem którzy wracaja z pracy i leją za wszystko - to takiego bicia u mnie nie było
dostałam parę razy w życiu,i jakoś nie mam traumy:)))
Nie pamiętam,aby Mama mnie kiedykolwiek uderzyła..
Ojciec(alkoholik)raz podniósł na mnie rękę i od tamtej pory mieszka GDZIE INDZIEJ.
ja jestem z rocznika '90, ale dostalam tylko raz tak porzadnie jak z siostra chcialysmy spalic mieszkanie :) to wtedy dostalysmy bo sie bawilysmy zapalkami i jak uslaszylysmy ze mama idzie wlozylysmy zapalna kartke do szuflady i mama poczula :D i wtedy a takto nie . :)
Ja dostawałam bardzo często i to nie raz za głupoty. Pamiętam jak w lipcu, przy 30-stopniowym upale oblałam kuzynkę wodą i miała mokra sukienkę. Poskarżyła na mnie i dostałam pasem. Najgorsze było jednek to, że ta sukienka schła 30 minut a mnie ta sytuacja boli do dziś :( Dostałam chyba wszystkim czym się dało, od klapsów, poprzez kable i skakankę. Czy mam żal? I tak i nie. Nie wiem czy mnie to czegoś nauczyło, bo nieraz popełaniałam ten sam wybryk kilka razy :P
Swoich dzieci nie bije. Córka ma 9 lat i dostała tylko dwa klapsy. NIe wychowuje jej bezstresowo, staram się wyznaczyć jakieś reguły i się ich trzymać.
dalam NIE poniewaz klapsy ktore pamietam z dziecinstwa nie uznawalam za BICIE. wiedzialam ze sobie zasluzylam, a pamietam tylko kilka, jak np. jak ze starsza siostra (mialysmy wtedy 5 i 6 lat) wzielysmy mlodsza siostre(3lata) nad rzeke i wpadla do wody dobrze ze plytko byo.. ale nam sie dostalo, wiedzialam ze sobie zasluzylam. Albo jak w stodole bylo ciemno to inteligetne sobie swieczki zapalily, heh wole nie myslec jak to sie moglo skonczyc:):) hehe
ja od mamy dostałam raz w życiu w twarz, ale to było lekko albo mi się wydawało. Miałam 17 lat i miałam spać u mojego brata, a poszłam na dyskoteke z koleżanką i byłam pijana. Po 3 w nocy przyszłam do domu, drzwi były zamknięte i pies zaczął szczekać i mama otworzyła drzwi i pytała się gdzie ja chodze po nocach i żebym jej chuchneła. No i dostałam w twarz, zaczeła płakać i pytać co ja z siebie robie... Od ojca dostawałam kilka razy. Mój ojciec jest alkoholikiem, pije praktycznie codziennie wóde. Kiedyś chciał uderzyć moją mame i stanełam w obronie, a on mnie uderzył, przewróciłam się i zaczął ciągnać za włosy po podłodze do mojego pokoju i mnie tam zamknął. Zawsze mnie bił gdy stawałam w obronie mamy. Wolałam żebym ja dostała niż moja mama. Wiadomo moja mama za każdym razem wzywała policje, chyba w całym życiu była u nas 15 razy. Raz go wzieli na wytrzeźwiałke. A potem to tylko jak policja przyjeżdżała to ojciec powiedział że już nie będzie ,,wódka płakała'' obiecał że położy się spać i nic nie będzie robił. I pojechali. Policja w naszym kraju jest taka że nic z tym nie robią. Zawsze się znęcał nad moją rodziną pychicznie i fizycznie. Teraz to tylko psychicznie, bo wiem że gdyby ją teraz uderzył to bym go chyba zabiła! Wstyd mi za Niego strasznie! Moja mama taka dobra kobieta z zawodu nauczycielka i logopeda, a on zwykły syf który potrafi pić wóde w pracy i przynosić mojej mamie 100 zł miesięcznie z wypłaty. Pracuje jako magazynier. Ale mama mówi że nie będzie się rozwodzić BO ON NIEDŁUGO UMRZE, bo alkohol go wykańcza. Chory jest jak nie wypije, od razu trzęsą mu się ręce i cały dzień leży przed telewizorem, je i śpi.....
Dzięki Bogu, mój facet nie pije! Nie pozwoliłabym na to nigdy.
Tata mnie nie nigdy nie uderzył !!! Ale mama. ha jak załużyłam to nie raz dostałam.. Ale to już musiałam jej zawinić. Bo bez powodu nigdy..
Nie to że od razu katowali , ale dostawałam od Mamy bo do grzecznych dzieci to ja nie należałam mój ojczym tylko krzyczał nigdy na mnie ręki nie podniósł. Z wiekiem patrząc na to przyznaję Mamie rację bo gdyby nie jej rakcja to pewnie nic dobrego by ze mnie nie wyrosło.