Prasuję tylko ubranka i pieluchy córki, swoje tylko "od święta" ;p

1. żelazko włączam raz na ruski rok, tylko jak jest potrzeba wyprasowania czegoś przed wyjściem gdzieś |
2. prasuję tylko niektóre rzeczy |
3. nie wyobrażam sobie nie wyprasować ciuchów |
4. inna odp. |
Prasuję tylko ubranka i pieluchy córki, swoje tylko "od święta" ;p
Prasuje tylko stasiowe, naszych nie , chyba ze jakas koszula itp, ale za czasto nienosimy takich ubran
mnie prasowanie relaksuje.
wszystko prasuję, inaczej nie wkładam na półkę
Nienawidzę prasowania czegokolwiek. Dobrze że teściowa mieszka blisko wiec jak juz koniecznie musze coś miec potraktowane żelazkiem to zgłaszam sie własnie do niej:))
ja zbieram ubrania i odpalam żelazko raz w tyg, bo mam duże parowe i na jedno prasowanie nie opłaca się go włączać. ale prasuje wszystko :)
Ja oczywiście jak lilith bo jak by inaczej hehe :) najbardziej rozwalają mnie tutaj pytania "do jakiego wieku trzeba prasowac dziecku ubrania" leże i kwicze